Data: 2004-01-15 21:20:34
Temat: Re: głodówki
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wiedzma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bu6ngf$3lj$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> > Pewnie nie to sie nazywa choroba psychosomatyczna czy jakos tak ;-)))
>
> No, dokladnie, podobno wrzody to choroba psychosomatyczna- moze mam
> wrzody?;-p
Może masz, a może tylko nadkwasota.
Kiedyś na wrzody stosowano dietę Sipiego, która polegała na piciu pół litra
tłustej śmietany dziennie. Pomagało to na wrzody, a na dodatek na układ
krążenia.
Hafsa Ci napisała, że nadkwasota (a następnie wrzody) są od jedzenia
węglowodanów. Oczywiście chodzi o dominację w pożywieniu.
Nie wiem dlaczego tak jest, ale wytwarza się wtedy więcej kwasu solnego w
żołądku. Przewagę uzyskuje układ parasympatyczny. Kiedy jesteś w stresie, to
jeszcze bardziej nasilasz pracę tego układu i jeszcze więcej wydziela się
kwasu solnego. Kiedy robiłem to co Ty i jadałem na Grunwaldzkiej pierogi z
serem, albo kopytka, to też miałem bóle brzucha :(
>
> > Eh, tak ci sie wydaje....Poki studiowalam myslalam,ze to jest najgorsze
> > co moze byc, dopiero "prwadziwe zycie" mi pokazalo, co to znaczy
> > problemy...ciezka praca i niemoc.
>
> Za rok nie ide jeszcze do pracy, tylko koncze jeden z kierunkow studiow-
na
> UG; zostanie jeszcze drugi, na PG,
Trochę Ci zazdroszczę wdychania tych spalin na Al. Zwyc. Hibnera,
Sobieskiego...
> Jak na razie widze, ze za duzo sie denerwuje
Denerwują się wszyscy, a niektórych boli brzuch.
Kiedy poszedłem do pracy, to stres był większy niż na studiach, ale brzuch
nie bolał.
Pozdrawiam
Leszek
|