Data: 2006-05-15 06:17:38
Temat: Re: gorzała
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Golo" <k...@t...pl> wrote in message news:op.s9kwqzbkribdzh@krzys...
> Dnia Sun, 14 May 2006 23:45:53 +0200, Konrad Kosmowski
> <k...@k...net> napisał:
>
>> ** kukikoko wrote:
>>
>>> Dzień dobry.
>>> Byłem ostatnio na weselu.
>>> Piłem wódkę.
>>> Podawano nam mnóstwo jedzenia i zauważyłem,
>>> że pijąc mnóstwo wódki nie upijam się zandto.
>>> Jaka jest zależność pomiędzy spożywaniem
>>> wódy, a jedzeniem?
>>
>> Tłuszcze łączą alkohol i pozwalają go wydalić/przyswoić. :)
>>
>>> Pytanie może wydać się wam głupie, ale
>>> potrzeba mi to wiedzieć.
>>> Co jest odpowiedzialne za przetwarzanie alkoholu, tzn.
>>> czym różni się picie "na pusty żołądek" od picia
>>> "pod golonę"?
>>
>> A z "goloną" to trochę inna sprawa, za PRLu generalnie była kiepska
>> ochrona weterynaryjna i wypadało walnąć "setę" profilaktycznie po
>> spożyciu golonki. :)
>
> Rzekłbym odwrotnie, za PRLu golonki byly lepsze, natomiast gorzała podła.
> Bez popychu golonką gorzała stawala w gardle:)
>
> Weteran G:
Nie do końca, zależy gdzie i co się kupowało... Golonka faktycznie lepsza, a
wódka - zależnie od koloru kartki... za którą się kupowało. Największy wybór
był za zielone!
|