Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.n
eostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: ile czasu trwa suszenie jabłek
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <joqr0e$ri$1@inews.gazeta.pl> <jor1d0$ia9$1@inews.gazeta.pl>
<4...@4...net> <jor5me$nv$1@inews.gazeta.pl>
Date: Mon, 14 May 2012 19:06:43 +0200
Message-ID: <1e0rosv0gfuf$.9wufn4nlztpd.dlg@40tude.net>
Lines: 39
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.134.201
X-Trace: 1337015217 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 1295 79.191.134.201:49210
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:346171
Ukryj nagłówki
Dnia Mon, 14 May 2012 16:49:25 +0200, Nixe napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:4y0aj5piw2nn.9wwdlxke6022.dlg@40tude.net...
>
>> Jabłka suszy się na blasze/ruszcie na słońcu albo w piekarniku.
>
> Masz jakieś dobre rady w tej kwestii, bo bym sobie trochę jabłek ususzyła?
> Najchętniej na słońcu, jak już się pojawi (bo trochę prądu szkoda na
> piekarnik).
> Rozkładasz na jakimś papierze czy nawlekasz na nitki czy jeszcze inaczej?
> Jakoś to zabezpieczasz przed wywianiem przez wiatr albo zeżarciem przez
> ptaki?
> I czy na słońcu wyschną tak na fest aż będą chrupkie czy raczej tylko do
> konsystancji "żelkowatej"?
Moi rodzice suszyli - na skośnym blaszanym nachylonym do słońca dachu szopy
(blacha nagrzewa się ekstra) rozkładali ramy obciągnięte metalową siatką,
na tej siatce rozsypywali pojedynczą warstwą obrane i pokrojone w ósemki
(lub większe w szesnastki) jabłka. Przykrywali starymi firankami o rzadkim
lekkim splocie. Kilka dni upału i jabłka były suche, a jesli nie całkiem,
to dosuszane były w lekko ciepłym piekarniku, w blachach do ciasta, już
grubiej nasypane, często potrząsając blachami aby jabłka wymieszały się i
suszyły równomiernie. Powinny być elastyczne, ale przy głębokim zgięciu
łamać się.
Ważna rzecz - aby jabłka zbytnio nie ciemniały, bywały po pokrojeniu na
chwilę wrzucane do wody z kwaskiem cytrynowym, po czym dokładnie osączane i
wtedy rozsypywane na siatkach.
Takie siatki kiedyś były z drutu żelaznego czy stalowego, pomimo nawet
pomimo ocynkowania rdzewiały, ale dziś można kupić aluminiowe - nawet mam
taką rolkę siatki, kupionej kiedyś własnie z myślą o suszeniu jabłek.
Domowy majsterkowicz moze zrobić podwójne ramy obciągane tą siatką, dolna
rama służy jako ruszt pod jabłka, górna jako zabezpieczenie przed ptakami i
muchami. Może się doczekam.
W razie potrzeby poszukam, gdzie to ja kupowałam ową siatkę, bo nie pomnę
tak ad hoc. Za 10 m siatki zapłąciłam coś ok.90 zł, o ile dobrze pamiętam.
Siatka w rolce, szer. jakieś 80-90cm.
|