Data: 2013-06-25 15:28:49
Temat: Re: ixeli ;)
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 25 Jun 2013 15:23:48 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 25 Jun 2013 15:04:03 +0200, Fragile napisał(a):
>
>> Dnia Mon, 24 Jun 2013 08:21:04 +0200, Ghost napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:nlgomio5xl55$.1jf0hidgfolu5$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Sun, 23 Jun 2013 23:46:32 +0200, Ghost napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:127boc26b8gl4.7bv473d6ww06.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Sun, 23 Jun 2013 18:16:35 +0200, Ghost napisał(a):
>>>>>>
>>>
>>>> Dlaczego niestety? Stety :)
>>>
>>> Nader czesto nie zdajemy sobie sprawy z tego, ze dana mysl zaszczpil nam
>>> ktos inny, a nie jest ona wynikiem naszych przemyslene.
>>>
>> Tak bywa. Ale bywa też tak, że zdajemy sobie sprawę z tego, że ktos nam coś
>> zaszczepił, i mimo wszystko pozostajemy przy tej mysli, ponieważ jest ona
>> np. w jakiś sposób nam bliska czy "potrzebna" na tym etapie życia.
>> Pozostajemy przy niej, czy przy jakims jej ułamku, jak najbardziej
>> świadomie. Zdarza się też, że mniej lub bardziej świadomie odrzucamy ją.
>> Nie jesteśmy przecież bezwolnymi idiotami :)
>> Tak na marginesie, moim zdaniem ogromny (jeśli nie największy) wpływ ma nas
>> dzieciństwo. I to, co zaszczepiono nam we wczesnych latach naszego życia
>> idzie za nami przez całe życie. Czasami ulega pewnym przemianom, ale jednak
>> w jakiejś postaci pozostaje głęboko w nas. To te myśli, na które nie
>> mieliśmy jako malutkie dzieci praktycznie żadnego wpływu, bo chłonęliśmy
>> wszystko jak gąbka. Myśli te spłynęły na nas z zewnątrz, umościły się
>> wygodnie, zagnieździły, niektóre zapuściły głęboko korzenie. W dorosłym
>> życiu zbieramy ich owoce, czasami winne, jędrne, świeże, a czasami,
>> niestety, cuchnące zgnilizną. I dopiero w dorosłym życiu mozemy próbować je
>> analizować, walczyc z nimi, odrzucać je, bądź pielęgnować.
>>>
>>> To moze byc niestety, jesli upieramy sie, ze jestesmy samosie.
>>>
>>> To jest stety jesli chodzi o mozliwosci tworcze. Sami ze soba jestesmy w
>>> stanie dojsc do okreslonych wynikow, ale szczypata cudzej mysli (nawet
>>> takiej, ktorej nigdy niezaakceptaujemy, zarowno swiadomie jak i
>>> nieswiadomie) moze uruchomic nowe procesy - nieosiagalne bez tego
>>> zewnetrznego impulsu.
>>>
>> Jak najbardziej się z tym zgadzam.
>
> No ale to wszystko o czym mówicie jak o jakimś odkryciu - to truizmy
> przecież.
>
No truizmy. Dlatego wcale nie mówię o tym, jak o odkryciu.
--
Pozdrawiam,
M.
|