Data: 2005-01-14 13:22:23
Temat: Re: ja w sprawie pelargonii :)
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Małgorzata Klecka" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cs8av6$5ce$1@news2.ipartners.pl...
|
| Pelargonii mi się zachciało, swoich własnych. Mam dużo okien i marzy mi
się
| i dom ozdobiony i kasa zaoszczędzona na byliny do ogrodu. Nigdy nie
| wysiewałam nic do skrzyneczek w domu, pomóżcie - albo zniechęćcie, że nie
| warto.
| 1. Gdzie nabyć sprawdzonej jakosci nasiona?
| 2. Który gatunek jest najłatwiejszy w uprawie?
| 3. Co powinnam przygotować?
W sklepach już o tej porze powinno dać się kupić nasiona pelargonii
ogrodowej vel pasiastej (w każdym razie chodzi o te mieszańce z liśćmi lekko
owłosionymi od góry, w zarysie okrągławymi, kwiaty stojące). Zazwyczaj w
paczuszce jest 6 nasion, wschodzi 4-5, kwitną pod jesień. Nasiona są dość
drogie, no i wysiewać trzeba naprawdę jak najwcześniej. Ale: o wiele łatwiej
i szybciej będzie pobrać sadzonki z roślin, które jakaś
sąsiadka-ogrodniczka-sęp ogrodowy przechowuje przez zimę. Na przykład już w
lutym! Sadzonki można ukorzeniać w ziemi, można też w wodzie, trzeba tylko
obciąć wierzchołek pędu 10-15 cm, oberwać dolne liście i przyciąć tuż pod
węzłem. Jeśli w ziemi, to przed wsadzeniem powinno lekko obeschnąć, ale
polecam sposób wodny. Można uprawiać też pelargonie bluszczolistne, są tacy,
co potrafią, ja nie:-( Poza tym gdzieś w maju sprzedawane są pelargonie, na
targu kupi się już w cenie 2,50 zł za sadzonkę.
A ziemia do pelargonii powinna być dość przepuszczalna i o lekko kwaśnym
odczynie.
Pozdrawiam, Basia.
|