Data: 2007-11-07 14:03:01
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.
Od: Fragile <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> > Fragile pisze:
>
> > Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
> > Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
>
> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak, to On
> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
>
Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
>
> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca od Ciebie?
> :-)
>
Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc to
milosc :)
>
> > > Etapy procesu/ustosunkowywania się do tragicznych przeżyć też powinnaś
> > > znać, jako... psycholog :-)
>
> > Znam. Z obserwacji i autopsji...
>
> > > No wiesz: odrzucenie zaistniałej sytuacji/bunt, obwinianie siebie lub
> > > osoby zmarłej/chorej, coś tam coś tam, godzenie się ze stanem rzeczy, itp.
>
> > Roznie ludzie reaguja... Ile sytuacji i ludzi, tyle reakcji. Ogromnie
> > destrukcyjne, dla nas i otoczenia jest obwinianie sie.
>
> > > Nie, tak palnęłam z tym psychologiem - może nim nie jesteś, ale byś
> > > pasowała :-)
>
> > :)
>
> No, przyznaj się ;-)
>
Ty lepiej zajrzyj na kuchnie! :) Pytanko mam do Ciebie :)
--
Fragile
|