Data: 2007-11-07 20:49:09
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Sky pisze:
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:fgt0q6$8pt$2@atlantis.news.tpi.pl...
>>> Ikselka pisze:
>>>> Fragile pisze:
>>>>> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>>>>>>> Fragile pisze:
>>>>>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
>>>>>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
>>>>>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak, to On
>>>>>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
>>>>>>
>>>>> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
>>>>>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca od
>>>>>> Ciebie?
>>>>>> :-)
>>>>>>
>>>>> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc to
>>>>> milosc :)
>>>> Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać - taką
>>>> mam "konstrukcję" i już. ;-p
>>>>
>>> Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
>>> najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
>>> :-)
>> A co Mu pozostaje jak ci je dawać -kiedy ich oczekujesz?
>>
>>
>
> Skoro czekam, to znaczy, że wierzę.
> Skoro On naprawdę jest - to i dostaję...
> Lubię to wyrażenie: sprzężenie zwrotne :-)
>
...A ten De Mello to nie całkiem mi się podoba... Odbiera miłości sens
porównując jej mechanizm dawania (bezinteresowność) do naturalnej
bezinteresowności przedmiotów/roślin w dawaniu z siebie... Miłość wie,
co robi, one nie.
--
XL wiosenna
|