Data: 2007-11-08 13:30:42
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sky pisze:
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fgt9vq$49k$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Ikselka pisze:
>>> Ikselka pisze:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Sky pisze:
>>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:fgt0q6$8pt$2@atlantis.news.tpi.pl...
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Fragile pisze:
>>>>>>>>> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>>>>>>>>>>> Fragile pisze:
>>>>>>>>>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
>>>>>>>>>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
>>>>>>>>>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak,
>>>>>>>>>> to On
>>>>>>>>>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
>>>>>>>>>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca
> od
>>>>>>>>>> Ciebie?
>>>>>>>>>> :-)
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc
> to
>>>>>>>>> milosc :)
>>>>>>>> Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać -
>>>>>>>> taką
>>>>>>>> mam "konstrukcję" i już. ;-p
>>>>>>>>
>>>>>>> Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
>>>>>>> najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
>>>>>>> :-)
>>>>>> A co Mu pozostaje jak ci je dawać -kiedy ich oczekujesz?
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Skoro czekam, to znaczy, że wierzę.
>>>>> Skoro On naprawdę jest - to i dostaję...
>>>>> Lubię to wyrażenie: sprzężenie zwrotne :-)
>>>>>
>>>> ...A ten De Mello to nie całkiem mi się podoba... Odbiera miłości sens
>>>> porównując jej mechanizm dawania (bezinteresowność) do naturalnej
>>>> bezinteresowności przedmiotów/roślin w dawaniu z siebie... Miłość wie,
>>>> co robi, one nie.
>>
>> A poza tym one są podległe. One nie dają - je się bierze.
>> Miłość - to dawanie.
>
> Ot słowa "dowartościowanej" kobiety...
> która sobie wyobraża że ma coś do dania.
>
> Dziś to baby sobie "biorą" mężów
> a nie jak bywało drzewiej gdy
> mężczyźni brali kobiety za żony...
> a one się na to po prostu zgadzały
> [lub nie...]
>
> Wam po prostu się w głowach poprzewracało...
> ;)
>
>
Niczego o mnie nie wiesz, póki się nie dowiesz. Neokontakt :-)
--
XL wiosenna
|