Data: 2007-11-07 22:11:16
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fgt9vq$49k$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ikselka pisze:
> > Ikselka pisze:
> >> Ikselka pisze:
> >>> Sky pisze:
> >>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> >>>> news:fgt0q6$8pt$2@atlantis.news.tpi.pl...
> >>>>> Ikselka pisze:
> >>>>>> Fragile pisze:
> >>>>>>> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> >>>>>>>>> Fragile pisze:
> >>>>>>>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
> >>>>>>>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
> >>>>>>>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak,
> >>>>>>>> to On
> >>>>>>>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
> >>>>>>>>
> >>>>>>> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
> >>>>>>>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca
od
> >>>>>>>> Ciebie?
> >>>>>>>> :-)
> >>>>>>>>
> >>>>>>> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc
to
> >>>>>>> milosc :)
> >>>>>> Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać -
> >>>>>> taką
> >>>>>> mam "konstrukcję" i już. ;-p
> >>>>>>
> >>>>> Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
> >>>>> najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
> >>>>> :-)
> >>>> A co Mu pozostaje jak ci je dawać -kiedy ich oczekujesz?
> >>>>
> >>>>
> >>>
> >>> Skoro czekam, to znaczy, że wierzę.
> >>> Skoro On naprawdę jest - to i dostaję...
> >>> Lubię to wyrażenie: sprzężenie zwrotne :-)
> >>>
> >>
> >> ...A ten De Mello to nie całkiem mi się podoba... Odbiera miłości sens
> >> porównując jej mechanizm dawania (bezinteresowność) do naturalnej
> >> bezinteresowności przedmiotów/roślin w dawaniu z siebie... Miłość wie,
> >> co robi, one nie.
>
>
> A poza tym one są podległe. One nie dają - je się bierze.
> Miłość - to dawanie.
Ot słowa "dowartościowanej" kobiety...
która sobie wyobraża że ma coś do dania.
Dziś to baby sobie "biorą" mężów
a nie jak bywało drzewiej gdy
mężczyźni brali kobiety za żony...
a one się na to po prostu zgadzały
[lub nie...]
Wam po prostu się w głowach poprzewracało...
;)
|