Data: 2004-02-23 05:18:58
Temat: Re: jak odroznic psychoterapeute od przyjaciela :) dłuuuuższe
Od: "Aneta" <a...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
natek <n...@o...pl> napisał(a):
> Mam tylko nadzieje, ze to nieprawda, ze pracujesz jako pedagog.
Głęboko się mylisz. Lubię czasem błyszczeć, trochę jak Nawrocki, ale
posłuchaj, jaki kiedyś odwaliłam numer.
Powierzono mi stadko. Jedna z owieczek zaczęła się dziwnie oddalać.
Zapytałam, jakie są tego powody: _bo mnie nikt nie lubi_.
Zarządziłam _Tydzień okazywania sympatii_. Miało to formę śmiechu i zabawy. W
sam raz na poziom malutkich, które jeszcze nie dorosły do strzyżenia.
Równolegle poszłam w drugą stronę; rozplątałam supełek z matki,ojca, babki,
nawet dziadka. Moja samotna owieczka wróciła do stadka. Przesiadła się z
ostatniej ławki, zaczęła się śmiać.
Nie ujmując niczego, zrobiłby to von Braun czy raczej ten drugi?
Odpowiedź oczywista.
Zrobiłam drugą specjalizację. Zajęłam się andragogiką. Nie mam tu jeszcze
właściwej praktyki. Dość opornie mi idzie z powierzonym przypadkiem. Pisałam
w innym wątku.
W skrytości serca znów liczę na wsparcie.
Pozdrawiam serdecznie von Braun!
Aneta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|