Data: 2002-05-02 06:18:55
Temat: Re: jak pomaga się samotnym matkom w moim mieście
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:aam11j$307$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Alex Jańczak <o...@z...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:aalcpp$j0p$...@n...tpi.pl...
> > I ja poproszę, na moim osiedlu właśnie rodzi się coś w rodzaju
cyklicznych
> > spotkań dla samotnych matek, ciekawe na co mogę się natknąć :)
>
>
> Mam nadzieję, że Ty na coś takiego się nie natkniesz, że to jednostkowy
> przypadek.
>
> Chyba jednak napiszę na ogólnym:
>
> Zacznę od wprowadzenia:
> Mieszkam w 100 tysięcznym mieście, w którym kościołów jest bardzo dużo
> (niemal każde nieduże osiedla ma swój własny kościół, a do tego dochodzi
> jeszcze jeden, zbudowany w latach 80, dwupiętrowy moloch,w którym bez
> problemu zmieściliby się w ciągu jednej niedzieli wszyscy
W Poznaniu na Ratajach również jest dwupiętrowiec.
Pomijając kwestię kościoła w różnych sprawach chciałbym
tylko napisać, że gdy rozpoczynano budowę tego kościoła
to społeczeństwo miało trochę inne podejście do.....
Wtedy był socjalizm, początek Silidarności itd.
Z drugiej strony władze, gdy nie mialy argumentów przeciwko
budowie kościołów zatwierdzały takie ich projekty, by były
kosztowne, długo się budowały itp. sprawy "utrudniające"
Darek
|