Data: 2008-02-02 21:45:51
Temat: Re: jak radzicie sobie z nołogiem komputerowym?
Od: "Jagna W." <w...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:jareks-745B53.12131628012008@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> To ja się też przyznam do porażki.
Jestem niestety trzecia ;-)
My, dorośli kompa używamy tylko do pracy, używania poczty, przeglądania
wiadomości, stron hobbystycznych, czasem do newsów. Do gier w ogóle, bo po
prostu nie mamy na to czasu. Dzieciaki rąbią w gry praktycznie w każdej
wolnej chwili (głównie SIMS i simsopodobne). Szczęściem mają tych chwil
niewiele, bo sporo czasu zajmują im zajęcia pozaszkolne. Ale tak czy owak
chwilami jestem przerażona ich uzależnieniem, bo każde wejście do domu to
niemal od razu doskok do komputera. Wymusiłam na nich jedynie obowiązek
odrobienia lekcji i przygotowanie się do szkoły przed grą. Nie jestem w
stanie zabronić im tego całkowicie. Tzn. byłoby to możliwe, gdybyśmy
wywalili komputery z domu, a to z przyczyn zawodowych jest niemożliwe.
Momenty odwyku zdarzają się w czasie wakacji, ale po powrocie wszystko wraca
do "normy". Ustalony został niedawno grafik, w jakie dni w ogóle nie
włączają kompa, w jaki dni mają tylko ograniczony dostęp, a w jakie dni mogą
siedzieć dłużej. Zobaczymy jak to będzie działało w praktyce.
> A komputer - a raczej możliwość szlabanu - traktuję jako środek
> wychowawczy...
Też, ale mam gorzej, bo gdy jedno ma karę, to drugie może grać, więc to
pierwsze zagląda mu przez ramię i diabli biorą karę ;-)
JW
|