Data: 2001-03-22 17:12:55
Temat: Re: jak sie traktuje pacjenta
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 22 Mar 2001, doctore wrote:
> JA ustosunkowywalem sie do wypowiedzi Blade Runnera.
> A wypowiedź nie dotyczyla dostępu do aparatury.
no dobrze a co na to standardy dajmy na to brytyjskie czy
kanadyjskie. Czy oni sa az tak bogaci aby wykonywac choremu
jednoczesnie dwa dosc jednak drogie badania czy najpierw jednak
robia jedno, i gdy to jedno jest konkluzywne to proponuja
choremu jakies rozwiazanie a gdy to jedno jest niekonkluzywne
to dopiero robia drugie - czyli MRI? Przyznam, ze w tym
aspekcie tego nie wiem ale tylko zdaje pytanie, ktore
moze byc kluczem do ustalania jakis standardow w Polsce.
Placowki, ktore maja wiele mozliwosci aparaturowych zawsze
moga pozwalac sobie na komfort podejmowania decyzji na podstawie
wiekszej ilosci badan, jednak w wielu przypadkach tworzenia
pewnych standardow tworzy sie pewna hierarchie - badan ,
ktore nalezy wykonac bezwglednie i badan, ktore mozna
wykonac w okreslonych okolicznosciach (jesli jest do
nich dostep, labo sa watpliwosci). W przypadku mojej
specjalnosci badaniem obowiazkowym niezbednym w
monitorowaniu np. sarkoidozy (juz rozpoznanej) bedzie gazometria,
spirometria wykonywana czesto + okresowo CT (HRCT)
zas w okreslonych sytuacjach mozna wykonac pletyzmografie
ale nie ma obowiazku wykonywania tego w kazdym przypadku
obserwacji chorego. Chodzi mi wiec o pewno idee - zreszta
i w Kanadzie - jak podal dradam - nie ma tak, ze w kazdym
osiedlu jest MRI, podobnie twierdzi nasz kolega, ktory
pojechal na kontrakt do Danii i w jego szpitalu tez
nie ma akurat MRI.
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
|