Data: 2006-04-18 22:17:18
Temat: Re: jak tam?
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 18 Apr 2006 12:05:08 -0700, "anatol" <j...@t...pl>
wrote:
>
>Krysia Thompson napisał(a):
>> >>
>> Wybiorczo to jest taka grupa, ale to wtedy, jesli sie jest
>> nietradycjonalista, nie katolikiem badz nie
>> chrzescijaninem...wtedy wychodzi tzw tradycja. Ja tam wole
>> tworzyc tradycje :))
>>
>> Pierz, nienormatywny w ogole
>> K.T. - starannie opakowana
>
>Większość tradycji jak w "Skrzypku na dachu" są i będą, ale tak
>jak tam i w życiu, wszystkie się modyfikują. Tylko Ciebie podziwać,
>że je tworzysz i życzę Ci aby pozostały dla potomnych.Oczywiści
>te kulinarne, świąteczne i wszystkie, wszystkie inne.
>
>Pozdrawiam
>Janusz
>Ps. Śniadanie Wielkanocne na plaży też może wejść do tradycji -
>wspaniały pomysł, ale nie w tym roku w Polsce.
No prawda, ale jak bylismy w Polsce na Wielkanoc przez ostatnie
chyba 4 lata to zazwyczaj bardzo sie opalalismy siedzac w
ogrodzie albo na spacerze.
Wielkanocny piknik w plenerze dowolnym chyba wejdzie w tradycje
nasza, bo byl bardzo udany. Ale na nastepny raz wezme plastikowe
widelce i papierowe talerze, zeby w ogole sie nie bawic w
zmywanie...a pierwszy dzien swiat B.N. latami spedzalismy jadac
bardzo daleko samochodem (tu zauwazylam, ze Boze Narodznei to
dzien bardzo sloneczny i...cieply!!). No i jeden obiad
swiateczny....wszyscy w pizamach, obiad niekompletny, bo w
pospiechu pare rzeczy zostalow piekarniku, z tacami na
kolanach...ogladalismy Singing in the rain...KOMPLETNY luz, z
czasem na pogaduszki, bez popedzania dzieci, z emaja sie ubrac
czy uczesac..po filmie odslonilam zaslony (bo bylo baaardzo
slonecznie) i az mnie zatchnelo - okna w salonie brudne jak
diabli :P...teraz juz te dzieci sa dorosle, ale ze smiechem
wspominaja tamte Swieta!
A tak naprawde to nie wiem czym sa swieta WielkiejNocy dla ludzi.
Nie jestem religijna, ale bardzo zainteresowana historia i patrze
z podziwem na to z punktu widzenia historii.
Pierz
K.T. - starannie opakowana
|