Data: 2004-06-07 08:05:56
Temat: Re: jak wynajac mieszkanie
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sat, 5 Jun 2004 19:39:42 +0200, "pietruszek" <e...@s...pl> pisze:
>Nie mam zadnego w tym obszarze doswiadczenia ani kogo podpytac oprocz
>kochanej grupy, oto kilka pytan:
>1. Ile kosztuje wynajecie mieszkania, nawet nie chodzi o czynsz ale inne
>oplaty (chcialbym 3 pokoje 50-65metrow)?
Nie ma dobrej odpowiedzi. Zasadniczo koszt wynajęcia mieszkania
składa się z trzech elementów.
1. czynszu właścicwego, czyli tego, co zabiera sobie właściciel
mieszkania. To jest jedyny składnik podlegający negocjacji.
2. czynszu dla spóldzielni/wspólnoty, zarządcy itp. Czyli to jest to,
co właściciel musiałby zapłacić i tak, gdyby mieszkanie stało puste.
Jego wysokośc zależy od formy własności mieszkania (najtańsze
są mieszkania we wspólnotach mieszkaniowych, najdroższe
w starych spółdzielniach) oraz sposobu zarządzania. Bloki czy
osiedla fatalnie zarządzane mają tej "czynsz" dośc wysoki, czasami
300 - 400 złotych nawet. Koniecznie sprawdź ile on wynosi. Właściel
przeważnei ukrywa jego wysokość, no i podaje cene za mieszkanie
bez tego: np. 600 zł plus czynsz. Koniecznie się dowiedz, ile on
wynosi. Jeśli właściciel podaje zbyt niskie ceny (twoim zdaniem),
to sprobuj podnieść stawkę o podaną przez niego kwotę:
"ok, skoro Pan mówi, że to nie jest więcj niż 150 zł miesięcznie,
to się umówmy na 750 zł na miesiąc w tym czynsz, zamiast
600 + czynsz".
3. opłat eksploatacyjnych. Tu też może być różnie, sprawdź za
co płacisz ryczałtem, a za co wg zużycia. Może się np. okazać,
że w czynszu (tym drugim, dla spółdzielni albo zarządcy) jest
już zawarta ciepła woda. Uważaj na zużycie prądu w starych
domach, gdzie są piece akumulacyjne. One żrą koszarne ilości
prądu. Bezwzględnie żądaj starych rachunków za prąd - ludzie
trzymają takie rzeczy, więc nie wierz, jak będą mówili, że
wyrzucili. Chyba nie chcesz odkryć, że zimą ogrzewanie prądem
kosztuje 1000 zł.
Uważaj na nieuczciwych pośredników - to bardzo częste, w dodatku
są bezkarni. Uważaj też na super okazje. takie trafiają się bardzo
rzadku, min może być kilka (pękające rury, straszni sąsiedzi).
Szukaj miny, zanim trafisz na wyjątkową okazję.
Dokładnie spisz z właścicielem wyposażenie mieszkania. Żeby
nie było potem uwag, że mu zniszczyłeś krzesło albo porysowałeś
ściane. Niektorzy radzą zrobić dokumentację fotograficzną - żeby
nie było potem wątpliwości, co było i w jakim stanie.
generalnie - temat rzeka - można o tym ględzić godzinami.
>2. Czy wynajma komus kto nie ma pracy studiuje, utrzymuje sie z szarej
>streefy?
Nikt Cie nie będzie pytał, skąd masz pieniądze. Gorzej z tym
studentem... Powszechnie wiadomo, że studenci ciągle piją,
imprezują, hałasują i demolują mieszkania a potem znikają
z niezapłaconym czynszem. Moim zdaniem lepiej się nie
przyznawać do tego - lepiej mówić, że pracujesz, nie masz
ochoty się żenić, nie pijesz, nie palisz, muzyka Cię odrzuca
i bardzo rzadko się kąpiesz :-)
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|