Data: 2004-02-15 17:17:23
Temat: Re: jak "wyprostowac" czyjes myslenie
Od: "EvaTM" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amnesiak" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:1s8v20li63et64elnrsrsc6olp86lojhrv@4ax.com...
> On Sun, 15 Feb 2004 17:43:38 +0100, "EvaTM" <e...@w...pl> wrote:
>
> >> A potrafiłabyś, Evo, w dowolnym poście tej rzeczywistej Majki wskazać
> >> taki fragment, z którego wynikałoby, że próbuje ona zrozumieć Marka?
> >
> >Nie chcę szukać po postach.
>
> Aaaaaaa, nie chce Ci się szukać! Skąd ja to znam? ;)
>
> >Po prostu czuję tę sytuację. Pisała że ma już dość
> >i że chciałaby żeby ta sprawa nawet się zakończyła,
> >choć ona sama nie ma siły hej zakończyć.
>
> Odwracasz teraz kota ogonem, a to nie jest ładne. Rzecz nie w tym, że
> Majka "ma dość", tylko w tym, że - jak stwierdziłaś - próbuje ona
> zrozumieć Marka, a ten łobuz nie potrafi przyznać się do winy. Uważam,
> że Twoja diagnoza była bałamutna. O tym, że Majka wcale nie próbuje
> zrozumieć Marka świadczy choćby tytuł wątku: ona chce go zmienić, a
> nie zrozumieć; niejako "z góry" wie, że racja leży po jej stronie, zaś
> najmniejszą sugestię, jakoby mogło być inaczej odrzuca z oburzeniem.
> Możliwe, że istotnie Marek należy do osób "nie przyznających się do
> winy", co jednak nie przesądza, że to właśnie on ponosi całą
> odpowiedzialność za tę "sytuację". Osobiście znacznie większą
> patologię dostrzegam w zachowaniu Majki: jej kompletny braku chęci
> zrozumienia partnera, agresywność, pewność siebie, alergia na słowa
> krytyki... Ty oczywiście tego nie widzisz, prawda? ;) "Po prostu
> czujesz tę sytuację", a czucie Twoje nieomylne pewnie jest. ;)
Oczywiście! :)
Marek chciałby mieć je obie i żyć sobie jak władca haremu.
Majka się do tego nie nadaje, on jednak nie pozwala jej odejść. Niektórzy
mężczyźni tak mają.
Powinni poszukać na kochankę kobietę "wyzwoloną" z uczuć, lubiącą "czysty
seks" i nie dręczyć tych, które mają normalne uczucia.
Tyle uwag na temat chorych związków z mojej strony :).
E,
|