Data: 2004-03-19 06:47:18
Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "Slav" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ona" <o...@a...pl> napisał w wiadomości
news:5a33.00000c9e.405996ee@newsgate.onet.pl...
> Minęło już pół roku od momentu kiedy mąż powiedział mi o swojej zdradzie.
> Wybaczyłam ale zapomnieć nie mogę, myśli o tym co się stało dopadają mnie
> codziennie.Ponoć czas goi rany ale jakoś nie widzę szans aby mi pomógł.
> Nasze życie wróciło do "normy" ,jest chyba lepiej niż było.Gorzej z moją
> duszą ,czuję się kompletnie rozsypana.Próbowałam odpłacić mu tym samym
> ale się w porę opamiętałam.
>
>
> pozdrawiam,
> K.
Po trzech latach nadal wspomnienia wracają ale mniej intensywne, dają się
przeżyć. Jeśli naprawdę kochasz - musisz jeszcze czekać - czas to zatrze,
choć ślad odciśnięty w Tobie i Waszym związku pozostanie (taka nierówna i
nieładna blizna). Płeć tu nie ma nic do rzeczy. Opamiętanie jest dobrą
rzeczą i chociaż nie zgadzam się z wypowiedzią Qwaxa to akurat ten fragment
jest naprawdę dobry - owe "odegranie" się jest działaniem obciążającym
wyłącznie Twój rachunek który Ty będziesz musiała zapłacić. Życzę
wytrwałości - ból psychiczny i .... fizyczny tym zdarzeniem spowodowany jest
nie do opisania ale da się go wytrzymać i żyć dalej.
pozdrawiam
Sławek
|