Data: 2004-03-19 13:15:19
Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ona" :
> > On wie wszystko , rozmawiamy o tym często ,tak naprawdę nie wiem
dlaczego
> bo takie rozmowy sprawiają mi ból:( i jakoś nie czuję ulgi.Myślałam ,że
> z czasem wszystko się zmieni ale jest chyba jeszcze gorzej.
> Boję się ,że podejmę decyzję , której żałować będę przez całe zycie.
>
Widać ze przyczyna tkwi w Tobie samej.
To moze inaczej.
Ja osobiscie, kiedy miałam problem w małżeństwie zajmowałam sie czym innym.
Mam sporo przyjaciół, zainteresowań, zawsze miałam coś do roboty.
Raz w czasie poważnego kryzysu małżeńskiego wzięłam dzieciaki i wyjechałam
na tydzień.
Grzecznie mówiąc mężowi dokąd jadę, kiedy wrócę itd ale zeby mnie nie
szukał.
Tydzień oderwania się od problemów pozwalał mi nabrać dystansu do tych spraw
a samotne wycieczki - wiele przemyśleć.
Pozdrowienia.
Basia
|