Data: 2005-12-18 18:25:51
Temat: Re: jaka cisza...
Od: Borek <m...@d...chembuddy.these.com.parts>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 18 Dec 2005 19:03:13 +0100, Nixe <n...@f...peel> wrote:
>> Jestem po całodziennym dniu pracy (z przymusowymi nadgodzinami) i będę
>> tak tyrać aż do świąt (z Wigilią włącznie), nie mam kompletnie nic
>> przygotowanego (rodzynki do sernika jedynie kupiłam), nie mam pojęcia
>> jak, kiedy i czy w ogóle za cokolwiek się zabierać, co do prezentów
>> też na 100% pewna nie jestem. Ogólnie rzecz biorąc masakra...:(
>
> U nas też tak nierzadko bywało. Nawet w zeszłym roku.
> Zawsze sobie w takich momentach powtarzaliśmy z mężem:
> "A w dupie. Nie warto się przejmować. To tylko dwa dni - szybko miną i
> znów wszystko wróci do normy" ;-))
>
Że zacytuję mojego nieocenionego Staruszka:
"Jak mówiła Matka Święta, święta, święta i po świętach..."
Best,
Borek
--
http://www.chembuddy.com
http://www.chembuddy.com/?left=EBAS&right=equation-b
alancing-stoichiometry
http://www.chembuddy.com/?left=BATE&right=basic_acid
_titration_equilibria
http://www.chembuddy.com/?left=CASC&right=concentrat
ion_and_solution_calculator
|