Marcin Gryszkalis pisze:
> Paulinka wrote:
>>> hm... i tylko tyle?
>> Tylko tyle? Weź sobie wyobraź, że ktoś Ci na ważnym dokumencie tak
>> nabazgrolił, że nie jesteś w stanie tego odczytać
>
> Ważne dokumenty nie powinny być pisane odręcznie.

Na ważnym dokumencie nabazgrolił, a nie stworzył ważny dokument:)

> Na marginesie znam nauczycielki, które zamiast wrzucić plik kartek w
> drukarkę siędzą mozolnie długie godziny wipisując ręcznie świadectwa "bo
> świadectwo powinno być wypisane ręcznie bo zawsze tak było i tak jest
> lepiej"...

To ma swój urok i klimat. Tak jak Elżbieta pisała o starych dowodach.

>> albo postaw się w roli
>> nauczyciela, który czyta wypracowanie i musi się zastanawiać nad każdym
>> słowem.
> jest to pewien argument, ale z drugiej strony praktyka pokazuje, że
> nauczyciele, podobnie jak aptekarze, dają radę dowolnym bazgrołom ;)
>
>> BTW ładnie piszący ludzie wzbudzają zaufanie - udowodnione
>> przeze mnie:)
>
> no tak...
> pozdrawiam
> marcin, w koszulce z czachą i bazgrzący jak kura pazurem ;)

Pierwsze wrażenie powinno się weryfikować zastałymi faktami:)
A tak naprawdę pisałam o niszowej kategorii, czyli o księgowych. Ładnie
piszący są zazwyczaj dobrze poukładani i znający temat, chociaż wyjątki
tez widziałam:)


--

Paulinka