Data: 2012-01-02 12:13:43
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: Bbjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-01-02 13:04, XL pisze:
> Próbowałam przyrządzać (z ciekawości) te różne tam... sojowe kotlety i
> flaki - porażka. Smakowa. No niestety, jestem mięchożerna, jak cała moja
> rodzinka - moje dziewczyny, chude jak szczapy, bez żenady potrafią po
> golonce zjeść albo michę tatara, podczas gdy ich koleżanki, ze ślinką na
> brodzie patrząc na tę golonkę i tatara, cierpiętniczo zamawiają te swoje
> sałatki ;-PPP
Przecież chudnie się od tatara, nie od sałatek. Są chude, bo jedzą
przewagę białka (mięsiwa) nad węglowodanami, tyje się głównie od
węglowodanów. Współczesna epidemia, czy plaga otyłości wzięła się z
ogromnych, niespotykanych wcześniej w cywilizacji dostaw cukrów do
ludzkich organizmów.
Ciekawostka: niedźwiedzie, by utuczyć się na zimę (kilkanaście cm
słoniny muszą zgromadzić) pasą się jagodami, a nie kozicami, ani
świstakami.
--
Bbjk
|