Data: 2006-08-04 17:38:24
Temat: Re: jeszcze raz o winie
Od: "ikselka" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Panslavista napisał(a):
> > Zasiarkowac i to mocno to wino, ale dwutlenkiem siarki - stopić
siarkę
> > (okno otwarte) i maczać w niej wąskie paski papieru - szerokie na tyle,
> > żeby wchodzily do balona lekko - zawieszone na drucie.
> SIARKI NIE MOŻE BYĆ ZBYT GRUBO ABY NIE KAPAŁA DO MOSZCZU PO
> ZAPALENIU
> > I ZAPALONE PRZED WŁOŻENIEM.
> NIE WĄCHAĆ!!!
Wszystko prawda, tylko po pierwsze :
a) niebezpieczeństwo zatrucia dwutlenkiem siarki jest tu bardzo duże
, zwłaszcza gdy nie zachowujemy należnej ostrożności, a nie wszyscy
mają o tym pojęcie
b) ten sposób jest dobry tylko do siarkowania=dezynfekcji pustych
naczyń na wino , ale nie ich zawartości.
Wg książki Jana Cieślaka p.t. "Domowy wyrób win", lepiej, wygodniej
i bezpieczniej jest wsypać do moszczu pirosiarczyn potasu (2 g na 10 l
moszczu lub masy owocowej) i to wszystko. Bez palenia/topienia siarki
itp. niebezpiecznych zabiegów.
Można kupić pirosiarczyn potasu tutaj :
http://www.drozdzewiniarskie.pl .
|