Data: 2003-02-08 08:51:57
Temat: Re: juz po rozmowie z tata...
Od: "Tomasz P" <s...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ojciec mojego dziecka do piet nie dorasta mojemu ojcu...pod wzgledem
> madrosci, zachowania, stosunku do bliskich. Wiadomo ze kazdy ma swoje wady
> ale jak sie okazalo na mojego tate zawsze moge liczyc a na ojca mojego
> dziecka prawie nigdy...
Do ojcostwa trzeba dojrzewać i to czasami nawet długo. W moim przypadku
trwało to 1/2 roku od czasu jej narodzin. Też zachowywałem się egoistycznie
i samolubnie- co prawda nie w stosunku do małżonki, ale ogólnie. Nasza
córeczka ma już 3 latka, a ja nawet teraz nie zawsze jestem pewien jak
pownienem zareagować. Ale wiem, że praces dojrzewania mam już prawei za
sobą. Ale mogę się mylić. Może daj sowjemu TZ jeszcze trochę czasu.
Wyprowadzić się i spalić za sobą mosty zawsze zdążysz. Ale jak już to
zrobisz, to odbudować to co zostało zniszczone (nie tylko oczywiście z
Twojej winy) jest b. trudno. Zastanów się.
Życzę dobrego wyboru.
Pozdrawiam
T. Pondo
|