Data: 2000-05-20 18:02:55
Temat: Re: katar
Od: "Cind Y216" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik stanowisko 2 <u...@k...kalisz.pl
> Ciagle mam katar ale poza wlewaniem hektolitrow Xylometazolinu niec
wiecej z
> tym nie robię. Czy dobrze?
>
Na pewno nie dobrze, ale i nie do konca zle.
Sam kiedys uzywalem Afrinu (oksymetazolina - kolezanka
ksylometazoliny) przez
kilka lat !!. Nie pomagaly zadne inne srodki np. olejki eter, tylko to
jedno
Z problemem "zatkanych zatok" poradzilem sobie nieco niemedycznie,
ale o tym za chwile.
Ksylometazolina (ktorej uzywasz) nalezy, obok wielu innych, do
niespecyficznych
alfa-mimetykow. Leki te zwezaja naczynka w nosie, powodujac
zmniejszenie
obrzekow. Jednak fachowcy zalecaja uzywanie tego rodzaju srodkow przez
najwyzej kilka dni, gdyz konsekwencje moga byc powazne. Dlugotrwale
uzywanie
moze powodowac anemizacje sluzowki nosa, a wczesniej jej wysuszenie
tzw.
rithinis sicca (nie wiem jak bylo z moja sluzowka, ale teraz ma sie
dobrze:)).
Spraw tych nie wolno lekcewazyc.
Osobiscie polecam Tobie, to co mi pomo
glo.......(uwaga)......swiecowanie uszu.
IMO bylo to cos z granicy szarlatanerii i kuglarstwa, ale po trzecim
zabiegu moglem
odstawic Afrin (musialem uzywac go 3* dz) na dobre. Zabiegi sa
przyjemne,
bezbolesne i skuteczne.
P.S. Niedawno subskrybowalem ta grupe =jestem tu nowy. Witam
wszystkich
"sluchaczy" pl.sci.medycyna
--
=====================
Jakub Rozanski
m...@p...onet.pl
|