Data: 2005-11-29 09:47:45
Temat: Re: kielbasa - flak, folia...?
Od: Maciek 'Babcia' Dobosz <b...@j...org.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 28 Nov 2005 23:08:40 +0100, Sabina Redlarska
<sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> wrote:
>Teraz wlasnie skonczylismy metke, strasznie przyczepiona do "opakowania",
>duzo jej na nim zostalo i dalabym to kotu, ale boje sie ze nazre sie
>plastiku i bedzie chory.
A ro na pewno plastik? Osłonki ewidentnie plastikowe - jak na
parówkach - i naturalne jelita pomijam. Natomiast ZTCW to osłonki do
wędlin - takie wyglądające na papier - robiono z kazeiny. Tez as
otzrymywano naturalnie z eskót, kości i innych odpadów. Swego czasu -
jeszcze za czasów schyłkowej komuny i Czechosłowacji - w ramach
jakiejś wymiany pracowałem 2 miesiące przy wiązaniu zbrojeń do betonu
w rozudowującej się fabryce takich osłonek jakieś 50 km na południe od
Śnieżki. O ile surowiec śmierdział strasznie (świeże skóry, kości
itp.) to same osłonki były według inżynierów czeskich obojętne i można
było je konsumować z wędliną. No chyba że coś się przez te 16-18 lat
zmieniło.
Zdrówko
--
Maciek 'Babcia' Dobosz
http://www.banshee.org.pl
N.A.S.K. Nieudolny Administrator Sieci Komputerowej
http://paintball.info.pl
|