Data: 2009-12-15 12:28:05
Temat: Re: klaps wychowawczy
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R pisze:
> kobieto :)
> decyzja o uderzeniu dziecka czyli przyznanie się do braku umiejętności
> innego sposobu rozwiązywania problemu to po prostu błąd wychowawczy.
> po prostu błąd - tak się robić nie powinno.
Chodzi o to, żeby to sobie UŚWIADOMIĆ, zamiast wypierać się tego błędu,
chcąc na siłę zachować przed samym sobą swój wizerunek idealnego
rodzica. Żadne z nas nie jest idealne, ponoszą nas nerwy, a to, co w
tych nerwach robimy miejmy odwagę nazwać po imieniu - błędem wychowawczym.
Ja sobie w ogóle nie wyobrażam klapsnięcia dziecka na zimno, traktując
to jako środek wychowawczy (wszak te powinno się stosować przemyślanie).
Jeśli zdarza mi się dać ponieść nerwom i krzyknąć na dziecko albo - jak
kiedyś mi się zdarzyło - ścisnąć za ramię i szarpnąć, to przynosi to
rezultat wręcz odwrotny od oczekiwanego - dziecko wpada w jeszcze
większą furię, zaczyna płakać widząc mój stan i nie wynika z tego nic
pozytywnego, żadna nauka - poza uczeniem się bezradności, agresji i
narastaniem frustracji.
O wiele lepiej się rozwiązuje wszelkie konflikty z dzieckiem na
spokojnie (dlatego przede wszystkim samemu trzeba się uspokoić), a wtedy
myśl o klapsie nawet nie przychodzi do głowy. MNIE nie przychodzi.
Dlatego ja też jestem za przytuleniem, odwróceniem uwagi lub
rozładowaniem złych emocji w inny sposób.
Ewa
|