Data: 2009-12-16 22:56:00
Temat: Re: klaps wychowawczy
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mój dwulatek chodził przez ok. miesiąc do "klubu malucha".
Jest wysoki (97c) i dobrze zbudowany (75c), bardzo uparty,
czasem zawzięty, ale nie wykazuje agresji, jest wesoły
i bardzo miłym chłopcem.
W ciągu dwóch tygodni początkowa euforia wobec "przedszkola"
zamieniła się u niego w organiczną niechęć do tego miejsca.
Od parkingu do końca zaczął reagować bardzo intensywnym płaczem
[jakby ktoś przypalał go rozżarzonym żelastwem?].
Panie zapewniały, że poza porannym płaczem, który mija w ciągu
5-10 minut, wszystko jest w najlepszym porządku.
Niestety, mały reagował bardzo negatywnie także na samo wspomnienie
o przedszkolu.
Kiedyś wrócił do domu ze śladem ugryzienia w rękę.
Niewiele dzieci, więc "grupy" były łączone z dzieci w róznym wieku.
Podpytywaliśmy co się dzieje w przedszkolu.
Okazało się, że w tym "przedszkolu" trwa twarda, ~brutalna walka
wszystkich ze wszystkimi ("prawo dżungli").
Podobno nasz maluch wypracował sobie respekt u wszystkich
"wrogów" wśród rówieśników, lecz prowadził regularną, zawziętą
"wojnę" ze starszymi [od siebie] agresywnie zachowującymi się
dziećmi, które próbowały go zdominować w "przedszkolu".
Dwoje z nich miało zwyczaj m.in. gryźć w trakcie "walki".
Wszystkie inne dzieci miały z nimi problem.
Opiekunki [oraz osoba prowadząca to "przedszkole"] traktowały te
"walki" jako coś "normalnego".
Również poranny płacz mojego synka był w ich ocenie czymś
"typowym i normalnym".
Znam moje dziecko i pierwszy raz słyszałem, aby w TAKI sposób
reagował płaczem.
Nigdy wcześniej, ani nigdy później mój maluch nie płakał w TAKI
sposób.
2 latka to dla niego jeszcze za wcześnie, na "przedszkole".
--
CB
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:hgb88e$3tn$1@inews.gazeta.pl...
> Nie czynilam takich obserwacji. Moge natomiast stwierdzic, ze z pewnoscia
> od razu takie zachowanie zauwazaja. Bo go po prostu nie znaja. Jest
> nieprzyjemna nowoscia.
> Moje dziecie stoi i placze. A jest o glowe wyzsze, niz agresor. I calikem
> silne, wiec agresor lecialby przez sale, gdyby zechcial do pacnac.
|