Data: 2009-12-17 18:54:48
Temat: Re: klaps wychowawczy
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marchewka pisze:
> Jesli silisz sie na jakas ironie, to calkiem niepotrzebnie.
> W panstwowych przedszkolach, o ile sie orientuje, jest cos w rodzaju
> pierwszenstwa - najpierw pracujacy samotni rodzice, pozniej oboje
> pracujacy (najlepiej na etacie), a na koncu inni. Wiec tak naprawde
> mozna nawet nazwac to instytucja "elitarna" w takich okolicznosciach. Bo
> nie jest dla wszystkich, tylko dla tych, ktorzy sie kwalifikuja. A ci
> "inni", spoza tej listy "uprzywilejowanych", ktorym tez sie powinna
> nalezec opieka dziecka w panstwowej placowce, nie maja wiekszych szans.
> Zwlaszcza w dzielnicy, gdzie jest z 10 razy mniej przedszkoli, niz byc
> powinno, wg zaludnienia. A w takiej wlasnie mieszkamy.
Kiedy ja Maję zapisywałam do przedszkola, to jeszcze we wrześniu były
wolne miejsca. Rok później sytuacja się diametralnie zmieniła.
Co ciekawe - przedszkole, do którego Maja chodzi, było jako trzecie
przeze mnie wybrane w formularzu, do dwóch pierwszych się nie
zakwalifikowała. A w rok później w rankingu jednej z czołowych gazet
"nasze" przedszkole uzyskało najwyższą notę i było na pierwszym miejscu.
I faktycznie, jestem bardzo zadowolona z opieki, zarówno z nauczycielek,
jak i pozostałego personelu. Mieliśmy fuksa jak rzadko.
Ewa
|