Data: 2002-12-28 10:11:58
Temat: Re: kliwia
Od: "Dirko" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:aujo1m$jsd$4@news.tpi.pl Too old...
<j...@p...pl>napisał(a):
>
> Zauważam,że zamiast się zastanowić nad słowami Katarzyny bardziej bawią
> Cię dziś igraszki słowne i uszczypliwości .
Bardziej do zastanowienia i przejrzenia googli skłoniły mnie słowa Michała.
> W jaki sposób stwierdzam ,że nawozy organiczne są lepsze : myślę .
Ja nie mam takiego zaufania do swojego umysłu:-)
Poza
> tym biorę pod uwagę ,że ich proces rozkładu i uwalniania związków w nich
> zawartych jest długotrwały . Natomiast nawozy sztuczne mają tę wadę ,że
> przelatują przez glebę i nadmiar jest marnowany i wypłukiwany do wód
> gruntowych .
A nie słyszałeś o skażeniu studni czy ujęć wody przez gnojówkę. A ile
wiejskich szamb, zbiorników na gnojówkę czy płyt obornikowych jest
szczelnych? Mogę Cie zapewnić, że zawarte w nawozach organicznych zwiazki
azotowe sa równie szybkie jak te z nawozów sztucznych.
> Proces rozkładu jest normalnym procesem i Ciebie niestety także czeka
,tak> jak nas wszystkich . No chyba,że lepiej się będziesz czuł w procesie>
mineralizacji ?
Zdecydowanie lepiej ponieważ zdecydowałem się na kremację.
A generalnie nie chodzi mi o igraszki słowne lecz o unikanie uproszczonych
sądów na tematy o których nasza wiedza jest naskórkowa.
Trudno jest odmówić roli i znaczenia nawozów sztucznych w hydroponice czy
nawożeniu dolistnym roślin. Ale twierdzenie na tej podstawie, że nawozy
sztuczne sa lepsze od organicznych byłoby dużym uproszczeniem.
Ja...cki
|