Data: 2001-07-30 06:25:52
Temat: Re: knedliczki
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Pokaż wszystkie nagłówki
=?iso-8859-2?Q?Konrad_Brywczy=F1ski?= <b...@w...pdi.net> wrote:
> Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl> napisa" w wiadomości
> news:1ex918l.eo0ht9yjh268N%wlos@tele.com.pl...
>
> > W wolnej chwili moge przetlumaczyc Wam cos o knedlikach z ksiazki
> > kucharskiej Marii Ulehlovej-Tilschovej z 1949 r., jezeli jestescie
> > zainteresowani.
>
> Jak mówi pewna znajoma: "Chorego pytają, zdrowemu dają". Poproszę zatem
> o taki przepis.
>
No to zaczynamy.
Knedliki "houskove" czyli bulczane
Robimy je z maki krupczatki. Sa tym pulchniejsze im damy wiecej bulki,
a mniej wlasciwego ciasta, ktore ma jedynie spoic bulke. Dawniej robilo
sie knedliki w ogole bez bulki i bywaly dosc twarde; tak robiono niegdys
na Hanie z jeczmiennej maki, a w Hruszkach na poludniowych Morawach
gotowano "knofle" nawet z maki zytniej. Jezeli jednak obecnie gospodyni
ma malo bulki, to moze ciasto raczej zaprawic drozdzami. Oprocz
dostatecznej ilosci bulki kolejnym warunkiem sukcesu jest, by ciasto
bylo dobrze wyrobione, i by porzadnie "odpoczelo" przynajmniej przez
godzine. Rozrabiamy je albo mlekiem albo woda, na Luhaczowsku uzywaja
wody gazowanej, zeby bylo pulchniejsze. Na 1 kg maki potrzeba
przynajmniej 10 bulek, 2 jaja i wiecej niz 1/2 litra mleka. Osolone
ciasto najpierw dobrze wyrabiamy, a dopiero potem mieszamy je z bulka,
ktora uprzedniopokrajalismy w kosteczke, , usamzyli na masle i pozwolili
wystygnac. Zostawiamy, aby sie odlezalo, a nastepnie sparzymy knedliki
starannie mokra lyzka wazowa, ktora ciagle moczymy we wrzatku --
knedlikow nigdy nie oproszamy maka! Jezeli mamy wielu stolownikow, to
gotujemy dostatcznei dlugie bochenki, ktore formujemy na desce makra
dlonia.
Knedliki gotujemy w wodzie zaleznie od wielkosci 20-30 minut. Wkladamy
je do wody osolonej i mocno wrzacej. Wody musi byc dosyc w duzym
naczyniu. Nigdy nie wkladamy za duzo knedlikow do wody, by sie nie
wystudzila. Nalezy uwazac, zeby ciasto nie przelepilo sie do naczynia.
Ugotowane knedliki wybieramy i kazdy przekroimy nicia, drutem lub nozem.
Nastepnie kroimy je na platki, ukladamy, omascimy i podajemy. Jezeli
chcemy je utrzymac prze chwile na cieplo, juz przekrojone, przykrywamy
je obeocona miska i stawiamy na garnek z wrzaca woda. Nigdy nie nalezy
zostawiac ich w wodzie, by nie dostaly zakalca.
Jak z powyzszego widac, takie knedliki, jakie obecnie sie spotyka, tzn.
z ciasta drozdzowego lub na proszku z niewielkim dodatkiem grzanek, lub
wcale bez bulki, przed wojna byly traktowane raczej jako namiastka
dobrego knedlika bulczanego.
W miare wolnego czasu postaram sie jeszcze przeslac przepisy na:
Knedlik w serwecie (swiateczny)
Knedlik bez maki (polski) (sic!)
Knedliki z kaszki manny
Knedliki drozdzowe
Smacznego!
Wladyslaw
|