Data: 2003-03-25 19:20:01
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiesz jednak coś strasznego - bo jeszcze raz powtorzę: ciąża poród
połóg -
> jakoś ten cykl bagatelizujesz. Rzeczywiście ich sprawa ich ciało ich
> organizm - jednak jeśli lekarze twierdzą ze X czasu po chorobie,
zabiegu,
> operacji to taki czas który pozwala na pełną regeneracje organizmu
(zarówno
> fizyczną jak i psychiczną) to do mnie trafiają ich argumenty a nie
kobiet
> które świetnie się czują. Sama wiesz że gdy mamy np złamaną nogę to
ok
> chorujemy bo się musi wyleczyć a jak mamy coś "zepsute" w środku to
nie bo
> tego nie widzimy. Ponadto nikt tych kobiet nie zmuszał do rodzenia
dzieci
> więc może też wzięły by pod uwagę że dziecko przez pewien czas od
porodu
> czuje się bezpieczne tylko przy matce i brak matki może spowodować
> zaburzenia w rozwoju takiego dziecka. I oczywiście nie powinno się
nikogo
> zmuszać ale jak to zapisać byś była zadowolona (Ty i te panie które
tak
> cieprią z powodu niemożności powrotu do pracy).
W całości popieram. Na dodatek napiszę z właśnego doświadczenia:
Ja bardzo sobie cenię i bardzo lubię moją pracę.
Ale kiedy urodziłam dziecko (mam dwoje) to starałam sie ten urlop
macierzyński przedłużyć jak najdłuzej. Z przyczyn różnych, głownie
finansowych po urodzeniu drugiego syna nie mogłam skorzystać z urlopu
wychowawczego i wtedy z ulgą przyjełam 3-miesieczne zwolnienie
lekarskie (byłam dość poważnie chora), zeby w domu móc się zająć synem
osobiscie, mimo ze moja mama wyraziła chęć opieki nad nim.
Ale to nie to samo. Kiedy Maciek skońćzył mniej więcej rok ja wróciłam
do parcy a on został pod opieką babci.
W kazdym razie nie znam takiej kobiety (a znam ich sporo), która po
urodzeniu dziecka chciała od razu wracać do pracy, wtedy wszystkie
problemy z pracy stają się tak mało ważne ze nawet sobie nie zdajesz z
tego sprawy.
Natomiast miałabym zdecydowanie chęć pracować dłużej niz do 60 roku
życia, ale uznaję prawo innych do myślenia inaczej.
Pozdrowienia.
Basia
|