Data: 2002-11-26 15:51:52
Temat: Re: kobiece oswiadczyny? dlugie!
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sunnta" <j...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:arvvep$nqc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Marta" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:arvj34$pri$1@news.tpi.pl...
> > Użytkownik Nela Mlynarska <n...@t...com.pl>
> >
> > > > Czy ktoras z
> > > > grupowiczek tego probowala (jakie reakcje)?
> >
> > > Ja. Jestem jego żoną.
> >
> > Zgłaszam się jako druga do kolekcji :-)
> >
>
> jako trzecia tyle tylko ze ja się nieosiwadczyłam ale sprowokowałam temat
> i swoim pytaniem wymusiłam jego odpowiedz
> dadajc w pytaniu ze jak sie oswiadczy to ja powiem tak
Czyli w gruncie rzeczy nasze oswiadczyny sa tylko i wylacznie konsekwencja
wczesniejszych dzialan kobiety w tym kierunku :-)))))) No to w takim razie
nie ma sie co szczypac, pozostaje tylko sprawa kto komu ma kwiatki kupic
;-))))
Pozdrawiam
Andrzej - zaobraczkowany lecz wciaz trzymajacy sie twardo tego ze jest panem
swojego losu :-))
|