Data: 2004-05-09 11:07:58
Temat: Re: kołchożniki - netowe szczekaczki
Od: "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał
w wiadomości news:c7l06d$n2t$1@news.onet.pl...
> > Ale to przecież o niczym nie świadczy. Mój TŻ był ostatnio u swojego
> > kolegi kardiologa, rzucił o DO coś w rodzaju "I jaki mają cholesterol?
> > 300? 400?" A tamten lekarz powiedział, że to w najlepszym wypadku, bo
> > zwykle jest to 500-800.
>
> Ów lekarz nie wziął pod uwagę, że ludziom,
widzę ,że znasz ty tez tego lekarza byłaś w jego gabinecie podczas tych
badań.i wiesz co ten lekarz wziął pod uwagę a co nie.
> A to WIELKI BŁĄD. Niewiedza kosztuje, oczywiście tego pacjenta.
skoro tak bardzo chcesz poprawiać lekarzy i ich pouczać to może przypomnisz
nam kim jesteś z zawodu i jakie masz kwalifikacje aby pouczać lekarzy .
> To on zapłaci za słabą orientację w diecie optymalnej i jej wpływ na
> chory organizm. Z czego wynika, że aby zacząć DO - należałoby baaaardzo
> dużo wiedzieć, aby nie ulec błędnym sugestiom ekspertów od zdrowia.
eksperci od DO reprezentują bardzo niski poziom merytoryczny i wątpliwy
moralnie.
>> No właśnie. I czy można Twoim znajomym zarzucić, że im się wydaje, że
> się czują dobrze? Aczkolwiek na wiele chorób pracuje się latami i przez
> wiele lat można nie odczuwać dyskomfortu :[
> Wniosek wiec może być tylko jeden: opracowane uniwersalne normy
> określające wielkości prawidłowe na wynikach mają się nijak do stanu
> zdrowia. Można mieć świetne wyniki i czuć się fatalnie, można też czuć
> się świetnie i mieć nieciekawe wyniki.
> Optymalnym często się zdarza to drugie i dopiero wtedy zaczynają się
> niepokoić, że mają "chore wyniki"... ;)
to podobnie jak narkomani wyniki fatalne a samopoczucie doskonałe . i jak tu
rzucić heroinę???
> Same wyniki - to stanowczo za mało do określenia stanu zdrowia
> człowieka.
tiiiiiia
|