Data: 2002-02-20 22:30:04
Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "ania" <p...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mrowka napisał(a) w wiadomości: ...
>To wszystko zalezy od dogadania sie.Moj konkubent(paskudnie sie to
>nazywa),zabezpiecza mnie i dzieci.Wszystko "stoi" na mnie i dzieci,bo zdaje
>sobie on sprawe,ze jak jego zabraknie to nam bedzie ciezko.Co prawda to
moze
>dzialac i w druga strone,ale on mnie ciagle zapewnia,ze jemu latwiej byloby
>sobie poradzic.
A skąd wiesz, że cię nie okłamuje? Albo, że nagle nie zmieni zdania, bo
oszaleje na punkcie innej kobiety i zmieni te zapisy, nie informujac cię
nawet o tym, bo nie musi.
Sorry, nie chcę go obrażać
Może jednak jest ideałem. Ja piszę tylko teoretycznie.
Ania
|