Data: 2002-02-20 13:10:05
Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Joanna Gacka" <j...@w...to.kopernik.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ania" <p...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a501ru$c3e$1@news.tpi.pl...
> >Jest obowiazkowy, tylko w konkordatowych jest niejako laczony z
> >uroczystoscia religijna
>
> Nie jest. Nie musi to być ślub konkordatowy. Jeżeli nie jest dla ciebie
> ważne, czy ten ślub będzie uznany rownież przez prawo państwowe, to możesz
> wziąć ślub kościelny bez dodatku cywilnego.
>
acha, czyli idac tym tokiem rozumowania mozna oficjalnie miec dwa sluby z
dwoma roznymi osobami? z jedna koscielny z druga cywilny?
ok, moj brat tez bral "najpierw" tylko koscielny a cywilny jak mu tam do
czegos byl potrzebny... z tym ze nie wiem, czy konkordat nie naklada na
ksiedza obowiazkow urzednika USC - musialabym sprawdzic, popytac
> >> Po pierwsze osoby juz rozwiedzione, które nie mogą zawrzeć ślubu
> >> kościelnego. Skoro raz już się rozwiodły, i, z tego co piszą osoby po
> >takim
> >> doświadczeniu, nie bylo to miłe, na pewno wolałyby legalny konkubinat
niż
> >> kolejne małżeństwo, żeby nie musieć przeżywać nastepnego rozwodu.
>
a... tu sie tez pomylilas... ja jestem wlasnie "z odzysku". I zawarcie
konkubinatu jakos by mi nie lezalo
>
> >
> >I tu popelniasz blad. Oboje z mezem nie jestesmy katolikami. Moglismy
> >zawrzec slub "religijny" albo cywilny. oba sa tak samo wazne jesli nie
bylo
> >biblijnych przeszkod do zawierania zwiazku. Z roznych wzgledow wybralismy
> >wlasnie cywilny a potem blogoslawienstwo - taka wspolna modlitwe za
> >malzonkow (prawie rok pozniej), ktora nie byla "drugim slubem". Bo
pierwszy
> >byl wazny. I jak najbardziej zalezalo nam zeby nasz slub cywilny byl
> >uroczysty i piekny. I taki wlasnie byl
>
> To chyba byliście wyjątkiem. Ślub w USC może byc uroczysty w Anglii. Tam
> śluby cywilne uznawane są przez Kościół Anglikański i inne kościoły
> protestanckie. I tam w USC normą są białe suknie, długie welony, druhny,
> smokingi, powozy i to wszystko, co u nas widuje się w kosciołach.
>
>
czy przez "uroczysy" rozumiesz biala suknie i welon? nie nie mialam ani
jednego ani drugiego, ale gdyby mi to wpadlo do glowy to czemu nie
widzialam takie pary w USC :)))
zdjecia z mojego slubu mozesz sobie obejrzec na www.gacki.of.pl
>
>
> >Uznanie malzenistwa rzymsko-katolickiego za niewazne nie jest az tak
> >skomplikowana sprawa (a wiem, co mowie)
>
>
> Chyba nie wiesz, co mówisz. Tym bardziej, że nie jesteś katoliczką.
>
>
Wiem. Bylam katoliczka przez wiele lat. I przez kilka lat po moim rozstaniu
z pierwszym ex kazdy niemal chodzacy po koledzie ksiadz proponowal wlasnei
uniewazneinie. Bez pieniedzy, bo byl powod. Taki na ktory moze sie powolac
kilkadziesiat % malzenst. Nieswiadomosc sakramentalnosci i nierozerwalnosci
zwiazku w chwili zawierania. swoisty paragraf 22. Bo jakbym byla swiadoma,
to bym sie potem nie rozwodzila, bo przeciez sakrament itd...
Moja kolezanka wlasnie tak uzyskala uniewazneinie.
Uprzedzajac Twoje pytania/ stwierdzenia - to nie byl powod odejscia z
Kosciola Rzymsko Katolickiego
Acha... oficjalnie mowi sie o 3000 uniewaznianych zwiazkow rocznie -
uniewaznia sie ponad polowe tych co sie zglaszaja.
J.
>
|