Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "O`Gardener" <f...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: kop w d. jako zrodlo motywacji
Date: Tue, 22 Apr 2003 19:55:04 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 42
Sender: f...@p...onet.pl@pa202.lodz-radogoszcz.sdi.tpnet.pl
Message-ID: <b83vkn$bq1$1@news.onet.pl>
References: <M...@n...tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa202.lodz-radogoszcz.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1051034071 12097 213.77.144.202 (22 Apr 2003 17:54:31 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 22 Apr 2003 17:54:31 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:198809
Ukryj nagłówki
Sam kop w d. nie jest niczym złym jeżeli stwierdzamy że sami go sobie
zafundowaliśmy np. poprzez zaniechanie , zaniedbanie lub nadgorliwośc (
niezdrowe ambicje ) . Pamietam z lekcji WF że pietą można samemu się kopnąć
w d. Jak sam fakt kopnięcia działanie po w sposób radykalny może zmienić
sytuację na lepsze . Jest to dobre do dorąźnych rozwiązań . Nadłuższą metę
nie jest to rowiązanie do przyjęcia dla kopiącego i kopanego . Kto chciałby
kpać bez przerwy i byc kopanym ( wyłączam przypadki patologiczne ) . Jeżeli
zachodzi potrzeba raz można kopnąć ale czym kopanie lub samokopanie zastąpić
. To jest problem ? Samomotywacja - jak to robić widzą nieliczni !
Moim zdaniem lepsze od kopania jest poklepywanie i głaskanie - czytaj
odwoływanie się do ogromu talentów które są w kazdym człowieku .
O`Gardener
Użytkownik "Marsel" <i...@v...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.190f7e758667f2129898d9@news.tpi.pl...
>
>
> Tu a takze na calym znanym mi swiecie dominuje przekonanie ze
> naskuteczniejszym czynnikiem motywujacym czlowieka jest pozadne
> kopniecie w cztery litery, jak to sie okresla w jezyku potocznym.
> Do..dosc dlugo i ja tak myslalem, ale dzis jestem gleboko
> wewnetrznie, swiecie i jak tylko jeszcze czlowiek byc moze...
> przekonany ze jakiekolwiek kopanie czlowieka daje znacznie wiecej
> obrazen wewnetrznych, czesto rozleglych i nie widocznych golym okiem,
> niz przynosi doraznych pozytywnych efektow, a juz na pewno nie wnosi
> trwalych pozytywnych zmian np. jego zachowanie osobowosci charaktey
> itd.. Wg mnie "kopniakami" mozemy jedynie czlewieka nauczyc
> chronicznego leku.
>
> Mysle ze mamy tu do czynienia z "niedorozumieniem" czym jest
> motywacja wewnetrzna a czym przymus zewnetrzny.
> Albo jest to jedno z moich kompletnie blednych przekonan
>
>
> --
> Marsel
>
> ps. nie chce sie rozpisywac. przepraszam za niewprawny jezyk
> ten problem nie daje mi spokoju wiec pytam. prosze o powazne
> porraktowanie problemu
>
|