Data: 2003-04-22 21:58:56
Temat: Re: kop w d. jako zrodlo motywacji
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
patrycja.:
<....>
> > Mysle ze mamy tu do czynienia z "niedorozumieniem" czym jest
> > motywacja wewnetrzna a czym przymus zewnętrzny.
>
> naprawdę myślisz że przymus zewnętrzny nie może być źródłem motywacji
> wewnętrznej?
Oczywiscie. Raczej trudno jest oczekiwac aby kilkuletni brzdac
zrozumial jak wazna jest dla niego samego nauka i dlatego jedynym
praktycznym rozwiazaniem jest spowodowanie aby zawierzyl swoim
opiekunom. zreszta dla malysza to jest bardziej naturalne ze wierzy
bardziej autorytetom niz sobie.
Pozniej jednak to sie dezaktualizuje.
Zgadzam sie z tym, ze mozna cos wykonac dobrze nie rozumiejac sensu.
To jest minimalizm.
Poza tym w ten sposob nie mozna traktowac kazdego - jak bezrozumna
sile robocza napedzana kopniakami i wymagac aby kazdy taki czul sie
zmotywowany wewnetrznie. To raczj sprawdza sie tym mniej rozgarnietym.
Po prostu w motywacji wewnetrznej, nie wymuszonej jakakolwiek sytuacja
zewnetrzna, widze duzo wieksze mozliwosci rozwoju osobistego a przez
to gospodarczego i jaki jeszcze byc tylko moze.
Zob. chociazby bezobotnych ktorzy w koncu przyszli po rozum do glowy i
zaczeli samodzilnie cos krecic. Powiedzialby kto ze o najlepszy dowod
ze met. kopniakow dziala - jednak nie - znakomitej wiekszosci od tego
jedynie twardnieje skora w tamtym miejscu i zdaje sie od wstrzasow
doznaja kopletnego zlasowania mozgu.
Ci ktorzy sie wyrywaja to raczej tacy ktorzy z wlasnej inicjatywy
przelamuja zewnetrzne czy wewnetrzne ograniczenia a nie ci "najsilniej
motywowani kopnikami"
--
Marsel
|