Data: 2003-04-26 10:45:45
Temat: Re: kop w d. jako zrodlo motywacji
Od: "mania" <m...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marsel" news:MPG.191395e25b69eb9898f1@news.onet.pl...
> Maniu! malo co i uratowalabys moje nadzieje pokladane
> w osobach powaznie zainteresowanych psychologia
> (ktorych ciagle uparcie spodziewam kiedys zastac na tej grupie)
rozumiem, że coś Ci w tym przeszkodziło
> Liczylem na to, chocby w tym przypadku, ze skoro pychologia jako nauka
> jest juz na tyle rozwinieta zeby odszyfrowac pewne mechanizmy rzadzace
> grupami spolecznymi to ludzie posiadajacy te wiedze beda chcieli ja
> wykorzystac dla wspolnego interesu, chocby lokalnie.
> Mam wrazenie ze tu albo uciekaja od problemu, albo wykorzystuja te
> wiedze ale tylko na swoj prywatny, indywidualny pozytek. Albo marnuja.
>
> Nie rozumiem dlaczego swiadomosc problemu nie pociaga za soba zadnych
> widocznych dzialan zmierzajacych ku poprawie sytuacji.
> Byc moze.. byc moze tylka ja oceniam tak negatywnie relacje miedzy
> ludzmi.. nie znajduje jednak dowodow na to ze moje rozumienie jest
> zupelnie bledne, nawet nikt nie prubuje tego zakwestionowac. Czy mam
> rozumiec ze to znowu tylko lenistwo? To co widze wokol to tylko omamy?
>
> Jestem zly na to ze toleruje sie agresje zawisc i wszytkie takie sily
> napedajace 'zycie spoleczne', wypaczajce je, wypaczajce spolecznosci i
> pojedynczych ludzi. Jestem zly na tych ktorzy widza a milcza.
>
> Nie chcialbym slyszec tlumaczen ze nauka jest bezstronna a posiadanie
> wiedzy do niczego nie zobowiazuje. Takie myslenie swiadczy tylko i
> wylacznie o zenujaco niskiej swiadomosci ludzi zwiazanych w
> jakikolwiek sposob z ta akurat dziedzina wiedzy - psychologia.
> Z wszystkich innych robi sie uzytek choc nei wynika to z faktycznych
> potrzeb. Dalczego nie tu? Nie ma potrzeby?
>
> Nie wiem czy myslec ze tak drastycznie poziom edukacji sie obniza,
> czy ze wprost okalecza ludzi. Czy jest tak zle, ze trzba az zamykac
> oczyc, czy ludzie sa az tak slabi?
>
> jesli nie wierzyc w ludzi to w co?
piszesz o swoim rozgoryczeniu; domyslam się, że spowodowanym
ostatnimi "atrakcjami" na psp - sprawa Magdy Nawrockiej i Tycztomka;
zdaje się, że odebrałeś je wyjątkowo przykro, piszesz, że jesteś zły
na srodowisko grupy psychologicznej, bo spodziewałbyś się, że
właśnie tutaj takie problemy winny być rozstrzygane świadomie i
"naukowo" - mądrze?
czy mógłbyś opisać dokładniej jak jawi Ci się przebieg tych
"historii" jakie były jego podstawy i skutki;
na razie wiem/y jaki jest Twój emocjonalny do tego stosunek;
jesteś zły bo _to_ środowisko nie spełniło Twoich oczekiwań;
dobrze wykoncypowałam?
Mania
|