Data: 2003-04-30 09:48:02
Temat: Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mania napisała w wiadomości news:b8mo8l$668$1@atlantis.news.tpi.pl...
> ja wyznam w abnegacji swojej głąbokiej że za cholerę nie wiem o co
> i im i Baśce chodziło
> ja bardzo prosze o rozkodowanie, choćby faragmentaryczne, acz
łopatologiczne
> czym sie różni "włącznik" od "motywu"
Maniusiu, "kop" niewątpliwie jest motywem określonej aktywności i taka jego
funkcja też się w wątku eksponowała. Czasami motywem są bardzo dziwne
rzeczy, o których filozofom ... ale ja nie o tym chciałam.
"Włącznik" to ma być czynnik inicjujący, wyzwalający aktywność, ale mędrcy
rozbudowali motywację jeszcze o cel tej aktywności, sposób jego osiągnięcia
(postępowanie ukierunkowane na ten cel) a nawet kontrolę, weryfikację czy
sterowanie. I w ten sposób z czynnika zrobili cały zawiły proces. Stąd
zresztą wzięło się moje dociekanie, czy motywacja może być nieuświadomiona.
Przyznam, że też mi to niespecjalnie pasuje (mimo, że w mądrych księgach).
Osobiście wolałabym aby motywem był ów "włącznik" (bodziec inicjujący
wywołujący całą drakę) a cały dalszy proces nazwałabym motywacją, czy
umotywowaniem.
Jestem przy nadzieji, że to łopatologiczne, bo czasami sama się już wikłam w
zawiłości mojego dumania. ;)
Iskam. Bacha.
|