Data: 2006-03-28 19:05:48
Temat: Re: [koszmarnie dlugie] Nie lubimy się, ale ciebie chcę
Od: BrokenglaSS <m...@p...przed.wyslaniem>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg @ 28.03.2006, 20:18:
>> Do tego dochodzi też takie coś: czasem idąc po chodniku
>> słychać jak jakieś dziewczyny się śmieją, nie wiem z czego,
>> ale odbieram to do siebie, że to śmiechy z mojego powodu.
>
> Za bardzo jesteś zapatrzony w siebie. Możesz mi wierzyć - zdecydowana
> większość ludzi, którzy Cie mijają nawet Cię nie zauważa. Nawet jeżeli
> zauważą to jesteś im totalnie obojętny. Część pewnie się zaśmieje -
> naturalne (niektórzy łapią taką fazę, że śmieją się ze wszystkiego i ze
> wszystkich).
Wiem i zdaję sobie z tego doskonale sprawę, jednak mimo wszystko, na
przekór logicznemu myśleniu tak odbieram te śmiechy.
>> raz, jedna dziewczyna która mi się podobała, powiedziała,
>> że jestem brzydki. Ba, nawet nie jedna, a dwie.
>
> Aż dwie?! Uuuu... Przewalone... ale dla mnie. Idę się zakopać, bo skoro Ty
> się tak przy dwóch załamujesz to co ja mam powiedzieć?
Zważywszy na ilość poznanych przeze mnie dziewcząt jest to dość znaczny
odsetek.
>> przecież nie powie mi prawdy -- ma mi pomóc i podbudować siebie,
>
> Wykreowałeś sobie własną rzeczywistość, którą narzucasz innym. Jeśli ja
> akceptują i mówią to czego od nich oczekujesz - są prawdomówni. Jeżeli
> powiedzą coś, co jest niezgodne z Twoją wizją, nie ma problemu. Świetnie ją
> chronisz poprzez zarzucenie im kłamstwa.
Czyli jak? Wykreowałem sobie, że jestem brzydki, a jeśli powiedzą, że
jestem ładny to nie ma problemu? Coś nie za bardzo dzisiaj rozumiem, umysł
humanistyczny we mnie wyłączono ;-)
>> * trudno mi znaleźć w rzeczywistości temat do gadania
>> z dziewczyną oprócz tego jak mi źle, co o sobie myślę,
>> co o nas myślę.
>
> Fakt, niewiele osób podzieli Twoje zainteresowania.
Tuż to wiem. Kłopot brzemie w tym, iż postać moja nie potrafi znaleźć
tematu do rozmów z dziewczynami. Z gadaniem z przedstawicielami mej płci
nie ma kłopotów.
>> * nie umiałbym do niej zagadać w celu rozpoczęcia znajomości
>
> Bo traktujesz ten pierwszy kontakt jakby to było niewiadomo co. Też tak
> kiedyś miałem. Któregoś dnia pomyślałem - chrzanię was laski, jak nie
> chcecie to nie. Przestałem je traktować wyjątkowo, po prostu rozmawiałem
> (nie oczekująć niczego) i nagle okazało się, że z poznaniem dziewczyny nie
> ma większego problemu.
Otóż to. Wszak pierwsze wrażenie jest podobno najważniejsze, to dlaczego
mam nie traktować pierwszego kontaktu ze szczególną troską? Olewać
dziewczyny? Zdarza się jak mi nie wyjdzie, po przeboleniu. Potem znów jakaś
wpadnie mi w oko i wszystko szlag trafia...
>> Ale wiem, że brakuje komunikatów pozawerbalnych, wszakże
>> one stanowią aż 80% przekazywanych informacji.
>
> Tych nie brakuje tylko one mówią coś zupełnie innego niż Twoje usta.
Przez internet nie przepuszczają się komunikaty pozawerbalne. Każdy sobie
sam interpretuje jak dana osoba może się zachowywać podczas rozmowy via IM.
> pozdrawiam
Wzajemnie.
--
author:after {
redirect-to: url(http://warum.jogger.pl);
content: "Bartosz Marcin Kojak";
}
|