Data: 2004-04-01 15:01:33
Temat: Re: koteczki - NTG
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"T.W." <t...@w...pl> wrote in message
news:c4h8tf$jvc$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Wiesz Magdo, dyskusja z takim człowiekiem jest bezcelowa. Jeżeli
> odpowiedzią na rzeczowe i merytoryczne argumenty jest odwracanie kota
> (nomen omen) ogonem i wykręcanie się albo jakąś potworną demagogią
> albo czymś zupełnie pozbawionym sensu w kontekście danej wypowiedzi,
> to jest to tylko żałosne. Tak jak argument, że w kastrowaniu zwierząt
> chodzi o pruderię, o to żeby dzieci nie oglądały widoku kopulujących
> zwierząt. Taki "argument" był łaskaw Michał przytoczyć onegdaj :(
Niestety, jest to argument absolutnie prawdziwy, w kazdym razie jesli
chodzi o Ameryke. Dorobiono do tego cala filozofie i mnostwo pseudoargumentow
medycznych. A do Polski obyczaj znecania sie nad zwierzetami w ten
wyjadkowo perfidny sposob przysaedl wprost z Ameryki (nie mowie, ze
znecanie sie w tradycyjny sposob stosownay na wsi polskiej jest lepsze) :-(((
Widac nie zdajesz sobie sprawy z zasiegu i nasilenia pruderii w USA.
Poczytaj, jaki niesamowity halas podnosl sie gdy w telewizji pewnej pani
na chwile odslonila sie jedna piers.
Natomiast jesli chodzi o filozofie typu:
"Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawe z tego jak meczy sie pies czujac suke z
cieczka, nie moze spac, jesc, pic, normalnie funkcjonowac"
to przeciez jest to smiechu warte. Co najmniej 50% literatury swiatowej traktuje o
cierpieniach milosnych u ludzi. Czy z tego ma wynikac, ze ludzi nalezy kastrowac?
Czy jesli ludzie z uszkodzonym mozgiem czesto smieja sie "jak glupi do sera",
to mamy stad wyciagnac wniosek, ze nalezy te uszkodzenia wywolywac specjalnie?
Nie jest to zreszta dyskusja bezprzedmiotowa, bo przeciez idea oglupiania i
doprowadzania do stanu permanentnego otepienia (na przyklad za pomoca
odpowiednich srodkow psychotropowych) w pewnych schorzeniach psychicznych
istnieje i ma sie dobrze :-(
Ale znow dalem sie wciagnac w te dyskusje. Dla Ciebie moje argumenty sa
demagogia, ale wez pod uwage, ze dla mnie Twoje (Wasze) argumenty sa
demagogia. Poza tym to jednak NTG.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|