Data: 2000-04-05 05:18:59
Temat: Re: kret,jak go humanitarnie wyprosić
Od: "Jarek Grzelak" <g...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Ko#mnie? <S...@G...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8ccnmj$e0v$...@i...nask.pl...
> Panie Jarku niech mnie Pan nie łapie za słowa. Lecz zaproponuje coś w
> zamian. Krety są na pewno pożyteczne ale do czasu, do czasu zwiększenia
się
> nadmiernie populacji. Wtedy są naprawdę "utrapieniem"(w najbardziej
> przyzwoitej formie tego słowa. Do jutra.
Przede wszystkim nie jestem zaden Pan tylko po prostu Jarek. Kiedys ktos
(przepraszam ze nie pamietam kto) z tej grupy zbesztal mnie za zwrot Pan,
wiec...
Nie lapie Cie za slowa tylko napisalem co mysle na temat Twoich argumentow.
Sa one poniekad mocne ale tylko w przypadku wlascicieli dzialek. Widzisz,
kretowi nie przetlumaczysz, zeby uciekal z Twojej dzialki bo wydales na nia
mnostwo kasy. Zreszta przeciesz krety po cos sie na Twojej dzialce znalazly.
Nie jest to wybryk natury. Sa one w lancuchu pokarmowym, pomijam, ze sa
pozyteczne. Nie robia szkod Twoim drzewom. Zauwaz co sie dzieje, gdy
przedstawiciele jakiegos gatunku wypadna z lancucha pokarmowego - katastrofa
ekologiczna. Brzmi to bardzo dumnie, ale u Ciebie bedzie to samo tylko w
mikroskali. Fauna glebowa bardzo sie zmieni.
Nie chce tu kogokolwiek przekonywac do pozostawienia kretow na dzielce, ale
do tego aby ich nie zabijac. One sa naszymi sasiadami i trzeba to
zaakceptowac. Dlaczego nie zabija sie szpakow, ktore klada czasem cala
uprawe wisni. Ploszy sie je tylko.
Krety moze nie sa dla Ciebie pozyteczne, ale na okoliczych lakach na pewno
sa.
Nie znam lekarstwa na pozbycie sie kretow z dzialki, ale jezeli krety
wedruja pod ziemia (moze ktos wie na jakiej glebokosci max. zyja krety) to
moze warto pomyslec np. nad wkopaniem drobnej siatki wzdluz plotu na x
glebokosc. Jest to kosztowne ale moze skuteczne, no i nie wiem czy
prawdopodobne. Potem wystarczyloby tylko upolowac (zywe) z naszej dzialki i
wyniesc poza jej obreb. Na pewno nie wroca.
pozdrowka
Jarek (bez Pan)
|