Data: 2004-06-10 17:48:31
Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ca9pf7$cok$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:ca9hb2$ptm$1@news.onet.pl...
> > "=sve@na=" <s...@h...com> wrote in message
> news:ca968m$6qe$1@news.onet.pl...
> >
> > > A sama nie mozesz sie zawiezc? Szczerze mowiac nie bardzo rozumiem
> takiego
> > > uzalezniania sie od wspolmalzonka.
> >
> > ja troche tez, tym bardziej, ze chyba jezda pociagi
> > lub autobusy.
>
>
> Jasne, jasne :) W naszym kraju jazda pociągiem lub autobusem to miły,
tani,
> bezpieczny i wygodny sposób podróżowania :D
> Jazda z 11 miesięcznym dzieckiem autobusem lub pociągiem to wspaniały
wstęp
> do urlopu. Tym bardziej, że skoro jadą na noc, to raczej nie jest to 60 km
> od morza. A jak jej się jeszcze trafi przesiadka, to powinna wynająć
kogoś,
> żeby jej pomógł być nieuzależnioną od męża.
No cóż ktoś kto dawno nie mieszka w Polsce nie rozumie tego. A jazda jak
wspomniałam ma trwać min. 7 h - około 510 km.
>
> Znacie moje feministyczne poglądy i pewno łatwo się domyślicie, że jestem
> zwolenniczką samodzielności kobiet. Ale chyba mężowi nic się nie stanie,
jak
> zawiezie żonę z niemowlakiem nad morze ??
>
Dzięki za zrozumienie, bo zwątpiłam po powyższych dwóch postach
--
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)
|