Data: 2003-03-05 09:24:43
Temat: Re: kuchnia arabska
Od: "JurekA" <jurdag@....o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Waldemar Krzok wrote:
> JurekA:
>> Swego czasu czas wolny w Izraelu wypelnialo mi czesto zapuszczanie
>> sie w rozne arabskie zakamarki w poszukiwaniu roznych palestynskich
>> knajpek, gdzie uwielbialem sie objadac. Dawno to bylo, w Europie
>> zachodniej (ostatnio tez w Polsce) czasem wpadam zjesc cos
>> arabskiego do restauracji. Zwlaszcza milo sie zdziwilem w Warszawie.
>>
>> Pytanie: znacie jakies arabskie (wiem ze to nie jest scisly termin)
>> ksiazki kucharskie po polsku online? Szukalem, ale nic ciekawego nie
>> znalazlem.
>
> Hej,
>
> mam tylko kuchnię libańską na papierze i po niemiecku, ale pojedyncze
> potrawy mogę przestukać. Kuchnia libańska jest chyba trochę podobna do
> palestyńskiej, przynajmniej ta książka była kupiona w Izraelu ;-)
> Fallafel z tej książki już tu kiedyś podawałem.
>
Fallafele jadlem, acz preferuje potrawy miesne;-) Z checia oczywiscie
poczytam przepisy ale nie rob sobie klopotu specjalnie, najwyzej wrzuc
cos przy okazji.
Wczoraj, juz po wyslaniu tego postu zaczalem ponownie szukac w sieci i
padlo na male panstewko Katar. I coz tam widze - liste restauracji, w
ktorych sie serwuje kuchnie .....syryjska badz libanska. I 'badz tu
madry i pisz wiersze' - bo czym sie rozni jedno od drugiego?
Europejczycy maja taka wiedze o kuchni Arabow, Persow, - jak chyba
Hiszpanie na poczatku lat 80-tych o polskiej kuchni: - w 85 roku w
dodatku kulinarnym do El Pais w Hiszpanii znalazlem przepis na cos o
nazwie 'Barchtch', co owszem, bylo czerwone ale poza kolorem w niczym
nie przypominalo barszczu.
Mialem kiedys ksiazke kucharska o kuchni zydowskiej, w ktorej na
fallafele byl m. in przepis.....niestety gdzies ksiazke posiałem ;-(
Z checia bym sie czegos wiecej nauczyl/dowiedzial o "kuchni arabskiej",
zwlaszcza o roznicach pomiedzy poszczegolnymi regionami.
Pierwszy przyklad z brzegu to "kebab". W arabskich restauracjach w
Hiszpanii podawany jest jako cos a'la pikantny kotlet mielony. W
arabskich restauracjach w Polsce wyglada jak gyros. Dlaczego w Polsce
jest on z indyka - to juz w ogole nie rozumiem. Pewnie na podobnej
zasadzie, z jakiej w stanie wojennej serwowano szaszlyki z kielbasy :-(
No nic, w kazdym razie, jesli ktos cos ma o kuchni arabskiej - niech
bedzie tak mily i wrzuca na grupe.
Pozdrowienia,
J.
|