Data: 2007-06-15 10:21:17
Temat: Re: kurwa mac
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Harry napisał(-a):
>> Kotku, ten zawód wymaga wiedzy i zawodowego podejścia a nie jakiegoś
>> wydumanego powołania. Szlachetnych i pełnych powołania entuzjastów to
>> masz w Sejmie ;-), a jakie są tego skutki każdy widzi. W medycynie
>> trzeba profesjonalistów.
> Per kotku? I to na pierwszym spotkaniu? Ciekawe...
Jak Pana to razi, to niech zgadnie, z czego cytat.
> A tekst z zawodowym podejściem, to bzdura tłumacząca brak serca i wyzucie
> z ludzkich uczuć. Każdy zawód można sprowadzić do bycia zawodowcem. W
> ten sposób okaże się, że serce okazywać i mieć mogą tylko bezrobotni.
>> Powtarza: medycyna to zajęcie dla zawodowców. Jeśli student medycyny
>> mówi o 'pomaganiu ludziom' od razu wiadomo, że to patentowany leń.
>> Lekarz ma leczyć zgodnie z regułami sztuki i nauki. Pomagać mogą
>> harcerze.
> BZDURA, TOTALNA BZDURA!
Nie bzdura, tylko obserwacja. Z DOŚWIADCZENIA wiem, że o powołaniu krzyczą
- w najlepszym razie - miernoty, jeśli nie zwykli idioci. Mogę Panu - ale
tylko na ucho - powiedzieć, że jakoś wiem co to powołanie i pasja. Ale to
tylko na ucho.
> Pasjonaci nie narzekają, że muszą się kształcić, że muszą pracować, że
> mało zarabiają.
Ho ho ho. Narzeka Pan widząc do czego doprowadził judymowy model widzenia
'powołania' lekarza, ale jak wprost powiedzieć, że to nie tak, odzywa
się sama urażona szlachetność. Ochrona zdrowia nie może funkcjonować na
zasadzie powszechnego ruszenia wszystkich ludzi dobrej woli - jeśli coś
tak działa, to jest to chore. Czemu nie narodowy program budowy autostrad
- też są potrzebne - studenci do łopat, profesorowie do taczek? Albo -
powszechna zbiórka na nową eskadrę myśliwską dla armii? W ten sposób nie
buduje się normalności. Wspomniał Pan o kształceniu. Czy zdaje sobie w
ogóle Pan sprawę, że wiąże się to z całkiem konkretnymi kosztami? W formie
informacji, a nie narzekania: moje towarzystwo naukowe ma zjazd w czerwcu.
Opłata zjazdowa 300-400zł. Europejskie towarzystwo ma kongres we wrześniu:
450-600euro. Przyzwoity kurs to 500-1500USD. Aktualny podręcznik, takie
codzienne narzędzie pracy 1.495,-. Prenumerata 3 liczących się pism
kosztuje mnie zaledwie po 100 euro rocznie - bo jestem członkiem towarzystw
naukowych. Z samej pasji to nie przyjdzie.
> I bardzo dobrze, że nie strajkujesz. Może gdzieś w środku jest w Tobie
> jeszcze ta "iskierka powołania".
Nie. Nie muszę strajkować, bo pracuję w systemie niemal rynkowym. I żona
nie jest lekarzem. A rodzicom komuniści domu nie ukradli, więc mam gdzie
mieszkać. BTW, nie przepadam też za działalnością związkową. Ale rozumiem
kolegów którzy mają dość roboty za trzech, aby uzyskać dwukrotną 'średnią
krajową'. Czyli tak jak w Czechach na jednym etacie. Ja na ich miejscu już
bym tu nie pracował, wie Pan, kolega o niemal identycznych jak moje
kwalifikacjach jest w tej chwili konsultantem w _sporym_ centrum w UK, a
problem miał tylko z tym, w którym mieście mu będzie lepiej. Ja naprawdę
mogę wyjechać w każdej chwili. I nie tylko ja.
> A przepraszać kogoś, kto zwraca sie do mnie per "kotku" chyba nie muszę.
> Przy takiej zażyłości liczę na dużą wyrozumiałość :-)
Obraził mnie Pan. Jeśli uważa Pan, że mu wolno - stawia sobie Pan
odpowiednie świadectwo.
--
Krzysiek, EBP
Emulator pracy rządu RP:
void main(){int i;for(i=1;i<0xffff;i++)i==i?malloc(0xffff):malloc(0x
ffff);}
|