Data: 2003-09-24 08:05:45
Temat: Re: lamerskie pytanie o kotlety mielone
Od: Kruszynka \(Wrocław\) <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa P." <e...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bkrina$g0d$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Ale wtedy są w środku chyba surowe? Bo mi na małym ogniu zarumieniły się
po
> 5 minutach, a po obróceniu wyglądały z boku jakby je tam nic nie ruszyło.
Nie sa surowe, ale musza byc porzadnie zrumienione. Ja robie pozniej tak:
Samo smazenie smazeniem, ale kotlety przekladam do garnczka (moze byc
naczynie zaroodporne), odrobinke podlewam woda (zeby nie przywarly do dna) i
wkladam na okolo pol godziny do piekarnika (na maly ogien). Wtedy w srodku
sa miodzio :)
Podobnie robie pulpety. Zamiast w bulce tartej, obtaczam je w maca, smaze, a
potem do garnczka, zalewam cale rosolem i sie dusza. Pod koniec rozrabiam
sos z torebki (pieczeniowy albo mysliwski, wiem, wiem, ide na latwizne) i sa
pulpeciki w sosie.
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
|