Data: 2002-09-05 08:33:13
Temat: Re: lampki halogenowe na dotyk
Od: "Tomek" <t...@i...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Robert" <r...@z...com.pl> wrote in message
news:al6spi$bev$1@news2.tpi.pl...
> Witam
> Mam takie pytanko dotyczace podwieszanych pod szafki kuchenne halogenkow
> wlączanych na dotyk, nie zaden pstryczek tylko dotkniecie obudowy
> po pierwsze na jakiej zasadzie dzialaja?
> a po drugie czy jezeli bedzie podlaczone do zasilania w seregu powiedzmy
4
> takie lampki to dotkniecie dowolnej z nich powoduje zapalenie wszystkich ?
> i analogicznie ponowne dotkniece innej spowoduje zgaszenie wszystkich ?
> Pozdrawiam
> Robert
>
> mam taki patent u siebie, drugi raz bym go nie założył.
nie wiem na jakiej zasadzie działaja ale wiem na pewno że czasem moja żona
dotyka je mocniej lub słabiej i nie reagują w ogóle, ja włączam bez problemu
choć zdarzyło się kilka razy że też nie mogłem, nie zależnie od tego czy
ręka mokra czy sucha.
poza tym ich czułość reguluje się przy transformatorze, aha mam je nad
blatem w którym jest płyta i przy większym gotowaniu (mimo naprawdę dużego
ciągu do okapu) lampki świecą się i gasną same z siebie(para), i jeszcze nie
udało mi się wyregulować tak żeby nie migały i co by pozostali domownicy
mogli je włączać.
tak, dotknięcie dowolnej z nich powoduje włączenie wszystkich, analogicznie
z gaszeniem. ja mam dwa rzędzy po 4szt.więc są 2 transformatory i możłiwości
włączenie tylko 4 za jednym dotknięciem.
pozdrawiam,
Tomek
|