Data: 2002-09-05 10:25:49
Temat: Re: lampki halogenowe na dotyk
Od: "Aseti" <a...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tomek" <t...@i...com.pl> napisał w wiadomości
news:al74v1$24c$1@news.tpi.pl...
>
> "Robert" <r...@z...com.pl> wrote in message
> news:al6spi$bev$1@news2.tpi.pl...
> > Witam
> > Mam takie pytanko dotyczace podwieszanych pod szafki kuchenne
halogenkow
> > wlączanych na dotyk, nie zaden pstryczek tylko dotkniecie obudowy
> > po pierwsze na jakiej zasadzie dzialaja?
> > a po drugie czy jezeli bedzie podlaczone do zasilania w seregu
powiedzmy
> 4
> > takie lampki to dotkniecie dowolnej z nich powoduje zapalenie wszystkich
?
> > i analogicznie ponowne dotkniece innej spowoduje zgaszenie wszystkich ?
> > Pozdrawiam
> > Robert
> >
> > mam taki patent u siebie, drugi raz bym go nie założył.
> nie wiem na jakiej zasadzie działaja ale wiem na pewno że czasem moja żona
> dotyka je mocniej lub słabiej i nie reagują w ogóle, ja włączam bez
problemu
> choć zdarzyło się kilka razy że też nie mogłem, nie zależnie od tego czy
> ręka mokra czy sucha.
> poza tym ich czułość reguluje się przy transformatorze, aha mam je nad
> blatem w którym jest płyta i przy większym gotowaniu (mimo naprawdę dużego
> ciągu do okapu) lampki świecą się i gasną same z siebie(para), i jeszcze
nie
> udało mi się wyregulować tak żeby nie migały i co by pozostali domownicy
> mogli je włączać.
>
> tak, dotknięcie dowolnej z nich powoduje włączenie wszystkich,
analogicznie
> z gaszeniem. ja mam dwa rzędzy po 4szt.więc są 2 transformatory i
możłiwości
> włączenie tylko 4 za jednym dotknięciem.
>
> pozdrawiam,
> Tomek
>
Ja także mam takie lampki w domu.
U mnie spisują się bez zarzutu.
Jeśli chodzi o zasadę działania, to nie jestem pewna, ale chodzi tu chyba o
jakiś przeskok elektronów.
Co do włączania i wyłączania dowolnej, to sprawa wygląda następująco.
Generalnie producent przygotował je tak, aby 1 była włączającą i
wyłączającą.
Próbowaliśmy pokombinować po swojemu, aby takie możliwości przenieść na
wszystkie. Niestety efekt był różny. Raz zapalały się przy lekkim dotyku
innym razem przy mocniejszym. Dlatego zrezygnowaliśmy z własnych kombinacji
i zastosowaliśmy się do wskazówek producenta.
Jak już wspomniałam działają bez zarzutu prawie 2 lata. Bez względu na siłę
dotknięcia zapalają się i wyłączają.
pozdrawiam,
Aseti
|