Użytkownik "Basiek" <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> napisał w
wiadomości news:citt25$s0b$1@opal.icpnet.pl...


> A jak dokladnie gotujesz, ze zawsze Ci wychodza? Ja mam zawsze z tym
> problem - albo mam surowe, albo juz na twardo.

Wkładam jaja na ciepłą już, ale nie gotującą się jeszcze wodę. Odwracam
się, wyjmuję masło i chleb. Kroję chleb, smaruję dwie kromki masłem.
Chowam masło. Wyciągam dżem, wykładam nieco na spodeczek. Chowam dżem.
Pakuję nieco herbaty do czajniczka. Zalewam wodą, którą wyłączyłem w
chwili włączenia jajek. Wyjmuję szklankę. Wyjmuję łyżeczkę. Wyjmuję
pigwę w cukrze. Gaszę ogień pod jajami. Wyjmuję jaja i wkładam w te
śmieszne na nóżce. Ponieważ robię wszystko w jednakowym, spokojnym
tempie, mam jajka. Ale fakt, to trzeba zobaczyć ;-) Owszem, jak jajka
są wyjątkowo małe albo wyjątkowo duże, to się czasem nie uda, ale raczej
kury teścia porządnie się prowadzą i jaja klasy drugiej dają ;-)

Pzdr
Paweł