Data: 2002-07-18 09:55:19
Temat: Re: lojalność wobec partnera
Od: "Madzik" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <A...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ah4jsh$s3n$...@n...tpi.pl...
> Kilka razy przeczytałam ten tekst, czyżby znów polowanie na tesciowe? Ja
> odebrałam fakt wciskania Hani siatki jako gest podyktowany troską nie
tylko
> o synka, o nich oboje, jako akt życzliwości i miłości ze strony kobiety
> troszczącej się o dwójkę swoich dzieci, w sposób w jaki potrafi to
> przekazać. Naprawdę jest to wyrachowana kobieta robiąca krecią robotę pod
> Hanią, rodem z koronkowych opowiesci Agaty Christie? Nie wydaje mi się.
Nie
> łatwiej wziąźć tę siatkę (jesli naprawdę protesty nic nie dają) i te
zbędne
> dla nich produkty rozdać komuś, a w najgorszym wypadku postawić niedaleko
> smietnika, gwarantuję że za pół godziny siatki nie będzie, za to inni się
> ucieszą, przynajmniej gest tesciowej komuś sprawi prawdziwą radość.
Asiu, a moze sie nigdy z czyms takim nie spotkalas? (nie krytykuje!).
Niestety sa osoby, ktore uwazaja, ze to nic takiego oszukac swojego
partnera, albo na przyklad matke dziecka, dajac dziecku pod nieobecnosc
matki zabronione rzeczy (np. na ktore dziecko reaguje alergią), na zasadzie,
ze "przeciez nic sie stanie, a matka/mąż/żona nie beda wiedziec".
Tez nie wiem, czemu niektore osoby tak postepuja, ale spotkalam kilka
takich....
--
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle cieplutko,
Magda
|